Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

F1. GP Kanady: Ricciardo wygrywa w szalonym wyścigu

Dawid Bożek
Dawid Bożek
Hegemonia Mercedesa przerwana. Daniel Ricciardo w Kanadzie odniósł swoje pierwsze w karierze zwycięstwo w Formule 1. Wczorajszy zwycięzca kwalifikacji, Nico Rosberg był drugi, a Lewis Hamilton w ogóle nie dojechał do mety.

Stało się to, na co kibice znudzeni jednostronnym widowiskiem w obecnym sezonie Formuły 1 czekali od kilku miesięcy. Na najwyższym stopniu podium wyścigu Grand Prix nie stanął kierowca Mercedesa, ale reprezentant Red Bulla. I nie chodzi tu bynajmniej o Sebastiana Vettela, który przez ostatnie dwa lata w Kanadzie nie miał sobie równych, a o Daniela Ricciardo – mieszkańca australijskiego Perth, dla którego siódmy start w mistrzowskiej ekipie okazał się tym szczególnym. Data tego wydarzenia również jest symboliczna – ósmego czerwca, dokładnie sześć lat temu, swoje pierwsze (i jedyne) zwycięstwo w Formule 1 odniósł tu również Robert Kubica.

I podobnie jak Polakowi, dzisiejszemu zwycięzcy wyścigu na torze Gillesa Villeneuve’a szczęście sprzyjało najmocniej. Jadąc na siódmej pozycji przez ponad połowę wyścigu Ricciardo nie miał prawa przypuszczać, że wkrótce stanie się bohaterem zawodów. Od początku Grand Prix Kanady stawce przewodził duet Mercedesa. Rosberg na starcie nie dał się atakującemu go wściekle na pierwszym zakręcie Hamiltonowi i obronił swoją pozycję. I choć z każdym kolejnym okrążeniem w jego lusterkach bolid Hamiltona wydawał mu się coraz większy, udawało mu się utrzymać swojego kolegę za tylnym skrzydłem. Nawet pomimo błędu popełnionego na wyjazdowym okrążeniu po zmianie opon, po którym omal nie rozbił samochodu o ścianę.

Wydawało się, że nic Mercedesowi nie odbierze kolejnego dubletu, tymczasem w połowie zawodów oba bolidy z Brackley zaczęły tracić moc. Zawiódł układ elektryczny odzyskujący energię z hamowania, wskutek czego Hamilton i Rosberg na każdym okrążeniu byli wolniejsi o ponad dwie sekundy od jadących za nimi rywali. Gdy obaj zjechali na swój drugi pit-stop, liderem wyścigu był niespodziewanie Felipe Massa. Ale i on w końcu musiał pojawić się u mechaników.

I wtedy na prowadzeniu znalazł się Hamilton, choć nie na długo. Na dohamowaniu do nawrotu popełnił błąd i oddał miejsce Rosbergowi. Gdy jednak próbował szybko je odzyskać, przy próbie wyprzedzania przebił prawą tylną oponę. Rosberg kontynuował ściganie, natomiast Hamilton ledwie doturlał się do alei serwisowej. Niestety, dla mistrza świata z 2008 roku nie było to jedyne uszkodzenie. W jego bolidzie awarii uległ układ hamulcowy.

Mimo braku Hamiltona na mecie wyścigu Mercedes wciąż trzymał w swoich rękach szansę na odniesienie kolejnego zwycięstwa. Rosberg od kilkunastu okrążeń był pozbawiony dodatkowych 150 koni mechanicznych, rywale dość szybko zmniejszyli swoją stratę, ale i tak Niemiec potrafił utrzymać ich za sobą. Jadący na drugim miejscu, w dodatku dysponujący tą samą, ale sprawniejszą jednostką napędową Sergio Perez nawet nie próbował dobrać mu się do skóry. Meksykański kierowca Force India w pewnym momencie stanowił bufor bezpieczeństwa dla Rosberga, który w niektórych częściach czterokilometrowej pętli był od niego szybszy.

Ale szczęście nie trwało długo. Daniel Ricciardo, który po swoim drugim pit-stopie niespodziewanie wcisnął się przed Sebastiana Vettela, cztery okrążenia przed metą znalazł w końcu sposób na Pereza. 24-latkowi otwarła się dzięki temu szansa na odniesienie pierwszego w karierze zwycięstwa, którą dwie minuty później wykorzystał, wyprzedzając Rosberga przed Ścianą Mistrzów. Zanim zobaczył flagę w biało-czarną szachownicę już mógł podnieść ręce w geście triumfu. Na ostatnim okrążeniu Felipe Massa z impetem uderzył w jadącego na trzeciej pozycji Pereza i obaj zatrzymali się na gumowych barierach na końcu prostej startowej (obaj po wyścigu został przetransportowany do szpitala na badania). Na tor wyjechał samochód bezpieczeństwa a Ricciardo przy gromkich brawach ponadstutysięcznej publiczności jako pierwszy minął linię mety. Za nim przyjechał Rosberg, a czołową trójkę na podium uzupełnił Sebastian Vettel.

– Wciąż jestem w szoku – powiedział po wyścigu zwycięzca GP Kanady. – Wyścig tak naprawdę powrócił do życia 15, 20 okrążeń przed metą, kiedy Hamilton miał problem, a Rosberg na prostych zaczął jechać bardzo wolno. To wspaniałe uczucie tutaj wygrać – stwierdził kierowca Red Bulla.

– Przez problemy z układem odzyskiwania energii, hamowanie odbywa się tylko poprzez tylne hamulce. Musiałem je chłodzić, ponieważ były już bardzo przegrzane, a ja traciłem prędkość na prostych – relacjonował Rosberg. Pomimo kłopotów Niemiec zauważa w dzisiejszym wyścigu jeden pozytyw. – Byłem w stanie utrzymać za sobą całą stawkę aż do przedostatniego okrążenia, a to dobry wynik – dodał lider mistrzostw świata, który powiększył przewagę nad Lewisem Hamiltonem do 22 punktów. Ricciardo natomiast dzięki dzisiejszej wygranej awansował w tym zestawieniu na trzecie miejsce.

Za dwa tygodnie zespoły przeniosą się do Styrii, gdzie po jedenastu latach przerwy na torze Red Bull Ring odbędzie się Grand Prix Austrii.

Wyniki GP Kanady:

1. Daniel Ricciardo (Red Bull) - 70 okrążeń
2. Nico Rosberg (Mercedes) - +4.2
3. Sebastian Vettel (Red Bull) - +5.2
4. Jenson Button (McLaren) - +11.7
5. Nico Hulkenberg (Force India) - +12.8
6. Fernando Alonso (Ferrari) - +14.8
7. Valtteri Bottas (Williams) - +23.5
8. Jean-Eric Vergne (Toro Rosso) - +28.0
9. Kevin Magnussen (McLaren) - +29.2
10. Kimi Raikkonen (Ferrari) - +53.6

Klasyfikacja kierowców:

1. Nico Rosberg - 140 pkt
2. Lewis Hamilton - 118 pkt
3. Daniel Ricciardo - 79 pkt
4. Fernando Alonso - 69 pkt
5. Sebastian Vettel - 60 pkt
6. Nico Hulkenberg - 57 pkt
7. Jenson Button - 43 pkt
8. Valtteri Bottas - 40 pkt
9. Kevin Magnussen - 23 pkt
10. Sergio Perez - 20 pkt

Klasyfikacja konstruktorów:

1. Mercedes - 258 pkt
2. Red Bull Racing-Renault - 139 pkt
3. Ferrari - 87 pkt
4. Force India-Mercedes - 77 pkt
5. McLaren-Mercedes - 66 pkt
6. Williams-Mercedes - 58 pkt

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto