Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

F1: Hulkenberg związał sie na dwa lata z Force India

Kamil Skoczylas
Kamil Skoczylas
f1fanatic.co.uk
Nico Hulkenberg w końcu zdecydował o swojej przyszłości i postanowił pozostać w hinduskiej stajni Force India. Niemiec podpisał dwuletni kontrakt i pozostanie z nimi do końca 2017 roku.

Hulkenberg w tym roku w zeszłym miesiącu skończył 28 lat i już w seriach promocyjnych dał się poznać jako szybki i inteligentny kierowca. W swojej karierze wyścigowej zdobył wiele tytułów mistrzowskich. Już w debiucie zdominował rywalizację w Niemieckiej Formule BMW, w której zwyciężył w 8 z 20 wyścigów. W 2007 roku nie dał szans rywalom w nieoficjalnym Pucharze Świata wyścigów samochodowych - A1 Grand Prix (seria już nie istnieje) - gdzie wygrał dziewięć eliminacji. W 2008 roku został mistrzem Formuły 3 Euro Series (tam zwyciężył siedmiokrotnie). W sezonie 2009 po wygraniu pięciu wyścigów był najlepszy w Serii GP2 - obok swojego rodaka Nico Rosberga i Brytyjczyka Lewisa Hamiltona, był jedynym zawodnikiem, który w debiucie wygrał przedsionek Formuły 1. W pamięci kibiców pozostała runda na torze Nurburgring, gdzie wygrał oba deszczowe wyścigi.

Niemcem zainteresował się Williams, który dał mu szansę startów w 2010 roku (wcześniej był ich kierowcą testowym). U boku brazylijskiego weterana Rubensa Barrichello prezentował solidny poziom - najwyższą pozycję zajął podczas GP Węgier, gdzie zajął szóste miejsce. Potwierdził wysokie umiejętności na zalanym deszczem torze Interlagos, gdzie sięgnął po pole position. W 2011 roku nie otrzymał jednak kolejnej szansy ze względu na problemy finansowe zespołu i zastąpił go Wenezuelczyk Pastor Maldonado, za którym stał rodzimy koncern paliwowy PDVSA. Niemiec został więc kierowcą testowym Force India, by w 2012 roku zająć miejsce rodaka Adriana Sutila u boku Szkota Paula di Resty. Hulk zwłaszcza w drugiej połowie sezonu prezentował wyraźnie wyższy poziom od swojego zespołowego partnera, a podczas kończącego sezon GP Brazylii był zdolny nawet do zwycięstwa na ulewnym torze, gdyby nie kara przejazdu przez aleję serwisową za kolizję z wyżej wspomnianym Hamiltonem w walce o prowadzenie. Hulkenberg liczył na miejsce w Mercedesie, w którym zwolniło się miejsce po zakończeniu kariery przez Michaela Schumachera. Koncern ze Stuttgartu postanowił jednak postawić na uznanego Hamiltona. Hulkenberg postanowił więc spróbować swych sił w Sauberze. W przeciętnym samochodzie Niemiec potwierdził swój talent, zdobywając 56 punktów i 10. pozycję w klasyfikacji generalnej. Najlepszą lokatę zajął podczas GP Korei Południowej, gdzie był tuż za podium, na czwartej pozycji. Jego klasę potwierdza fakt, iż jego meksykański kolega z tematu, debiutant Esteban Gutierrez, zdobył zaledwie sześć punktów. Pomimo udanego sezonu Hulk postanowił wrócić do Force India, który korzystał z najlepszych w stawce silników Mercedesa. Był to słuszny wybór, bowiem mający problemy natury ekonomicznej Sauber kompletnie sobie nie radził, tym bardziej iż jednostki Ferrari nie spisywały się najlepiej. W hinduskiej ekipie z kolei Niemiec zaliczył dotąd najlepszy sezon w karierze i tylko brak sprzyjających okoliczności oraz dominacja Mercedesa sprawiła, iż nie zdobył pierwszego podium w karierze. Hulk siedmiokrotnie meldował się w czołowej szóstce i zdobył 96 punktów w stosunku do 59 partnera z zespołu, kolejnego z Meksykanów Sergio Pereza. W klasyfikacji końcowej zajął 9. miejsce. W tym roku Force India narzeka na problemy z budżetem i odnotował zauważalny spadek formy. Do tej pory Hulk zdobył 24 oczka, a najlepszą lokatę odnotował podczas GP Austrii, gdzie był szósty. Mimo to postanowił pozostać w szeregach jedynego azjatyckiego teamu.

Niemiec obok Australijczyka Daniela Ricciardo, Fina Valtteriego Bottasa i Francuza Romaina Grosjeana był jednym z najpoważniejszych kandydatów do zastąpienia mistrza świata z 2007 roku Kimiego Raikkonena w Scuderii Ferrari. Wymieniano go również jako jednego z kandydatów z kierowcę debiutującego w przyszłym sezonie amerykańskiego zespołu Gene'a Haas'a. Hulkenberg wierzy jednak w swoich pracodawców, licząc na dalszy rozwój.

A oto fragment wywiadu z mediami: - „Jestem bardzo zaszczycony mogąc potwierdzić moje plany na przyszłość. Znam ten zespół i czuję się w nim jak w domu, więc świetnie jest się z nim związać na tak długi okres. Postępy uczynione przez dwa ostatnie lata są naprawdę świetne i dają mi one pewność na przyszłość".

Zastanawiające jest, że Niemiec podpisał kontrakt aż do końca 2017 roku. Wydawało się bowiem, iż ma nadzieję na starty w Scuderii Ferrari, w której za rok powinno zwolnić się miejsce. Media ostatnio jednak ukazały informacje o rzekomej fuzji Force India z koncernem Renault. Większe szanse daje się Lotusowi, który niegdyś należał do francuskiej marki. Możliwe, iż Niemiec nie wierzy w możliwość przejścia do włoskiej stajni ze względu na obecność w niej jego rodaka Sebastiana Vettela. Zespoły raczej chcą unikać jednej narodowości w swoim składzie, zwłaszcza takiej klasy. Poza tym w ostatnich latach Hulk podpisywał jedynie roczne kontrakty i potem nie był pewien dalszego przebiegu kariery. Zapewne dlatego postanowił związać się z Hindusami dłuższą umową. Faworytem do zastąpienia Raikkonena za dwa lata wydaje się jego rodak Bottas, gdyż Ricciardo i Grosjean także wyrażają chęć pozostania na dłużej w swoich zespołach. Jak jednak będzie na prawdę, przekonamy się w przyszłym sezonie. Kolejna runda już w najbliższy weekend, na włoskim torze Monza.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto