Na decyzję włoskiego zespołu cały świat F1 czekał kilka miesięcy. Media kilkakrotnie ogłaszały rewelacje na temat odejścia Raikkonena i przyjścia w jego miejsce innego kierowcy. Wymieniani byli w tym gronie Fin Valtteri Bottas, Niemiec Nico Hulkenberg, Australijczyk Daniel Ricciardo, a nawet Holender Max Verstappen i Hiszpan Carlos Sainz Junior. Wszystko w związku z nie najlepszym sezonem Fina, który nie zdobył nawet połowy punktów partnera zespołowego, Sebastiana Vettela, który zalicza dopiero pierwszy sezon w zespole z Maranello (stosunek punktów 160:76). Warto jednak zauważyć, iż wiele punktów mistrz świata z 2007 roku stracił przez awarie, m.in. podczas GP Węgier, gdzie miał realne szanse na podium. Przyszły sezon nie niesie ze sobą także większych zmian w przepisach. Prawdopodobnie wiec te okoliczności sprawiły, że została podjęta pozytywna decyzja dla fińskiego kierowcy. Szefostwo długo jednak zwlekało z podjęciem decyzji. Ta bowiem miała być pierwotnie ogłoszona do końca lipca, a wiec upłynięcia dwuletniego kontraktu, który kierowca urodzony w Espoo podpisał przed blisko dwoma laty.
Pozostanie niespełna 36-letniego kierowcy w składzie utytułowanej stajni sprawia, że jedna z najważniejszych układanek przyszłorocznej stawki została rozwiązana i powinna uruchomić kolejne decyzje. W tej sytuacji zarówno Ricciardo, jak i Bottas, powinni pozostać w swoich ekipach. Na razie nie wiadomo, co zrobi Hulkenberg. Kierowca mającego problemy finansowe Force India jest jednym z kandydatów do amerykańskiej ekipy Gene'a Haas'a, która zadebiutuje w przyszłym roku. Kwestia sezonu 2017, który prawdopodobnie będzie rokiem kolejnej rewolucji w przepisach, pozostaje jednak otwarta. Prawdopodobnie wtedy dojdzie do wymiany Raikkonena na jednego z powyższych zawodników.
W oficjalnym oświadczeniu szef Ferrari, Maurizio Arrivabene, oznajmił: - „Scuderia Ferrari potwierdza, że postanowiła odnowić porozumienie zawarte z Kimim Raikkonenem. Nasz skład kierowców w kolejnym sezonie będą stanowili Sebastian Vettel oraz zawodnik z Finlandii”.
W najbliższy weekend odbędzie się pierwsza po wakacyjnej przerwie runda królowej motorsportu, na belgijskim torze Spa-Francorchamps.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
