Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Fabryka feniksów", czyli ogniste show na Mazurach

Małgorzata Osowiecka
Małgorzata Osowiecka
Uczestnicy podczas występu
Uczestnicy podczas występu Małgorzata Osowiecka
Za nami największa tego typu impreza w Polsce. To już ósmy Ogólnopolski Festiwal Ognia w Ostródzie, miejsce wymiany doświadczeń dla artystów zajmujących się tańcem z ogniem. To dla nich prawdziwa sztuka, a dla widzów - wspaniałe widowisko.

20 sierpnia w Ostródzie na Mazurach odbył się niepowtarzalny Międzynarodowy Festiwal Ognia. Już od 2004 roku biorą w nim udział ludzie, dla których taniec z ogniem jest prawdziwą sztuką i pasją. Ale uczestnikiem może być każdy. Wystarczy, że zapisze się na warsztaty i tym samym stanie się jednym z pełnoprawnych uczestników Festiwalu Ognia. Warto dodać, że cały festiwal trwa przez cztery dni, podczas których uczestnicy uczą się wszystkich akrobacji "od zera".

Warsztaty są niedostępne dla szerszej widowni, która jednak może podziwiać wyczyny uczestników podczas uroczystego występu finałowego. Wszystko, co widzimy podczas tego widowiska, powstaje w ciągu tych paru dni warsztatów, kiedy to warsztatowicze ćwiczą dzień i noc, by jak najlepiej zaprezentować nowo nabyte umiejętności. W tegorocznej, ósmej już edycji festiwalu, wzięło udział ponad 100 osób - ludzi zafascynowanych ogniem i tańcem.

Każdego roku festiwal ma swój oryginalny temat, epicką historię, wokół której budowana jest akcja, a zarazem ogniste show. W poprzednich edycjach oparto się już na mitologii słowiańskiej, próbowano pokazać przyszłość świata, zaprezentowano akrobacje surrealistycznego cyrku i ukazano zmagania z piratami, a rok temu, trochę parodystycznie - nawiązano do filmów grozy. W tym roku tematem finału była "Fabryka feniksów". Postaram się krótko streścić zaprezentowaną przez uczestników historię.

Rzecz dzieje się na złomowisku, na skrzyżowaniu ulic "szaleństwa i złomu", gdzie znajduje się jedyna w mieście fabryka feniksów. To właśnie tu pracuje pewien nadzorca. Z powodu swojej starości nie wypełnia już tak dobrze swoich obowiązków i uznany za szalonego, zostaje zastąpiony przez nowego nadzorcę. Jego następca wraz z własną ekipą muszą reaktywować fabrykę i wznowić produkcję feniksów. Lecz poprzedni pracownik - szalony piroman, niepoprzestanie, dopóki nie wysadzi w powietrze swojego dawnego miejsca pracy. Dalej obserwujemy jak ekipa jego następcy tworzy swojego pierwszego feniksa (ognisty feniks na zdjęciu obok), a szalony piroman daje za wygraną.

Podczas tegorocznego festiwalu użyto wielu środków przekazu. Artyści występowali na ziemi, a także wisieli w powietrzu. Użyto bardzo dużo rekwizytów, wykorzystano dźwig, były ogniste rusztowania i jarzący się sześcian (ognisty sześcian na zdjęciu obok), a także płonące beczki. Ciekawie prezentował się szalony nadzorca, który co jakiś czas rozniecał ogień za pomocą ognistej kuli. Muzyka była bardzo dobrze dobrana i zmieniała się w czasie budowy nowych elementów ognistego feniksa. Uczestnicy festiwalu, pomimo drobnych pomyłek, prezentowali się bardzo efektownie, a niekonwencjonalność ubioru (maski przeciwgazowe, kamizelki, kaski) - jak najbardziej na plus.

Wszystko skończyło się niezwykle widowiskowo, a trwające pół godziny show w pełni usatysfakcjonowało i rozgrzało widownię. A więc "klimat industrialnego obłędu", który chcieli stworzyć organizatorzy festiwalu, został osiągnięty. Pozostaje mi czekać na kolejną edycję!

Wiadomości24 to serwis tworzony przez ludzi takich ja Ty. Wiesz więcej? Zarejestruj się i napisz swój materiał, dodaj zdjęcia, link, lub po prostu skomentuj. Tylko tu masz szansę, że przeczyta Cię milion!

od 7 lat
Wideo

Zmarł Jan Ptaszyn Wróblewski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto