O udaremnionej akcji terrorystów poinformował media na specjalnej konferencji prasowej Prokurator Generalny USA, Eric Holder. Ogłosił, że federalne służby zapobiegły spiskowi "frakcji rządu irańskiego", która chciała zabić saudyjskiego ambasadora w Stanach Zjednoczonych - Adela al-Jubeira.
"Stany Zjednoczone są zobowiązane do pociągnięcia do odpowiedzialności Iranu za jego działania" - powiedział dziennikarzom Holder. Osoby biorące udział w terrorystycznym spisku zostały aresztowane w Nowym Jorku 29 września br. Według mediów za oceanem, nazwiska domniemanych zamachowców to Manssor Arbabsiar i Gholam Shakuri.
Według opublikowanych informacji, Arbabsiar spotkał się z informatorem agencji DEA w Meksyku. Irańczyk za przeprowadzenie zamachu w stolicy USA miał zażądać sumy 1,5 miliona dolarów. Zamachowiec przyznał się do swojego udziału w rzekomym spisku.
Udział w udaremnieniu akcji wzięło Federalne Biuro Śledcze (FBI) oraz DEA - agencja specjalizująca się w walce z narkotykami. Według informacji ABC News, spiskowcy mieli również planować atak bombowy na ambasadę Izraela w Waszyngtonie.
Adel al-Jubeir jest ambasadorem Arabii Saudyjskiej w USA od 2007 roku.
Departament Stanu wymienia Iran jako "sponsora" terroryzmu od 1984 roku. Oskarża się, że to właśnie Iran mógł stać za atakiem na izraelską ambasadę w Buenos Aires w 1992 roku.
Zmiany w rządzie. Donald Tusk przedstawił nowych ministrów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?