Federer kontra reszta świata. Ruszył Australian Open 2007

Kto powstrzyma szwajcarską maszynę?

Nie ulega wątpliwości, kto stawiany jest w roli głównego faworyta tegorocznego Australian Open. Roger Federer od lat dominuje na kortach całego świata, a do skompletowania Wielkiego Szlema brakuje mu tylko triumfu w Roland Garros. W nadchodzących miesiącach Szwajcar będzie chciał jednak wygrać wszystko, co jest do wygrania, a pierwszym krokiem do osiągnięcia tego celu będzie zwycięstwo w Australii. Czy i kto jest w stanie skutecznie przeciwstawić się świetnej grze Federera? Odpowiedź na to pytanie wydaje się być nie mniej trudna niż odbieranie ataków Rogera na korcie. Największe nadzieje można chyba pokładać w rewelacyjnym Hiszpanie Rafaelu Nadalu, który na dobre zadomowił się już w czołówce światowych rankingów, rekordziście prędkości serwisu Andy'm Roddicku, czy groźnym na twardych kortach Davidzie Nalbandianie. Gospodarze liczą na dobry występ Lleytona Hewitta, zaś Rosjanie znów chcą oglądać popisy powracającego do gry Marata Safina. Ponadto o niespodziankę może pokusić się któryś z zawodników z drugiego planu, jak miało to miejsce przed rokiem, kiedy czarnym koniem imprezy okazał się Cypryjczyk Marcos Baghdatis, docierając aż do finału. Każdemu z nich ciężko będzie jednak stawić czoła niepodważalnej gwiazdzie tenisa ostatnich lat. Roger Federer przyzwyczaił się już chyba do ciągłych zwycięstw, lecz nadal pozostaje wielkim profesjonalistą w swoim fachu, dbając o stałość formy. A ta znów jest wysoka.

Czy Mauresmo obroni tytuł?

Wielu fachowców i fanów tenisa na całym globie zastanawia się na pewno, czy Amelie Mauresmo stać w tym roku na ponowne wygranie Australian Open. Pochodząca z Francji zawodniczka okazała się najlepsza na Antypodach dwanaście miesięcy temu i niewątpliwie ma ochotę powtórzyć ten olbrzymi sukces. Mauresmo plasuje się w rankingu WTA na trzeciej pozycji, tuż za liderującą Justine Henin-Hardenne i Marią Sharapovą, które również zaliczane są do faworytek imprezy. Młodziutka Rosjanka będzie chciała po raz kolejny udowodnić, że swoją sławę zawdzięcza nie tylko wielkim kontraktom reklamowym, lecz przede wszystkim świetnej grze. Belgijka, podobnie jak jej rodaczka Kim Clijsters, będą próbowały jednak skutecznie stawić czoła rywalkom. Na dobrym występie szczególnie może zależeć właśnie Clijsters, która po sezonie pragnie zakończyć swoją przygodę z tenisem. Prócz Sharapovej Rosjanie liczą także na wysoko rozstawioną Nadią Petrovą, lecz mimo wszystko pozostaje ona w cieniu bardziej utytułowanych przeciwniczek. Dla niektórych tenis w wydaniu kobiecym nie jest równie ekscytujący jak rozgrywki panów, lecz ostatnie lata wydają się absolutnie zaprzeczać tej tezie. Jak będzie tym razem?

Niezależnie od tego, kto należał będzie do głównych aktorów trwającego już Australian Open, kibice na całym świecie mogą spodziewać się wielu wspaniałych przeżyć i emocjonujących pojedynków. Nie powinno zabraknąć też niespodziewanych rozstrzygnięć, bo te na dobre wpisane są w grę w tenisa. Kto będzie miał na tyle mocy, by zawędrować aż do samego finału? O tym przekonamy się już w najbliższym czasie.

Australian Open to jeden z turniejów zaliczanych do tak zwanego Wielkiego Szlema (składają się na niego także Roland Garros, Wimbledon i US Open). Rozgrywany na kortach w Melbourne, od lat stanowiący jedną z najbardziej prestiżowych imprez tenisowych. Pierwsza edycja miała miejsce już ponad wiek temu, bo w 1905 roku. W turnieju głównym uczestniczy 128 mężczyzn i 128 kobiet w singlu, 64 pary w deblu i 32 pary w deblu mieszanym. Australian Open rozgrywany jest na powierzchni twardej w Melbourne. Pula nagród wynosi około 19 milionów dolarów. W zeszłym roku triumfowali: Francuzka Amelie Mauresmo i Szwajcar Roger Federer.