Zapowiedź padła podczas programu "Tak czy nie" w Polsat News. Katarzyna Bratkowska uczestniczyła w dyskusji z posłem Jackiem Żalkiem na temat zaostrzenia prawa karnego w stosunku do kobiet, które nielegalnie poddały się zabiegowi przerwania ciąży.
"To mi wygląda na przerażający, ale prawdziwy tytuł jak z Larssona - "Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet". Nie jestem w stanie znaleźć żadnego innego uzasadnienia" - komentowała pomysł Bratkowska. Poseł Żalek argumentował, że w 21 dniu ciąży zaczyna bić serce dziecka.
"Jestem teraz w ciąży i zamierzam ją przerwać. Więc bardzo proszę, żeby pan doniósł na mnie, żeby pan pilnował mnie i rozkazał mi rodzić. Niech pan mi powie: rozkazuję pani urodzić, będę nasyłał na panią policję i zostanie pani zmuszona, bo zakaz jest rozkazem" - powiedziała pod koniec dyskusji feministka. Polityk ugrupowania Polska Razem stwierdził wówczas, że będzie namawiał Bratkowską, by ta "świadomie potraktowała macierzyństwo".
W serwisie Fronda.pl pojawił się tekst pod tytułem "Modlę się za Katarzynę Bratkowską i jej nienarodzone dziecko, które chce usunąć". Jego autorka zachęca też czytelników do duchowej adopcji dziecka.
Sama Bratkowska nie wierzy w szczerość modlitw. "Nie wierzę w uczciwość tej modlitwy, z pewnością nie jest to modlitwa za mnie, tylko jeśli już, modlitwa za zarodek. Bo bez względu na to, co bym myślała o dziecku które by się urodziło, to jednak w tej fazie ciąży poprawne określenie to zarodek" - powiedziała serwisowi NaTemat.pl. Twierdzi również, że nie planowała przed programem swojej zapowiedzi. "Nie planowałam tego. Gdy szłam do programu, nie miałam tego w głowie. To był mój wyraz rozpaczy, bo miałam wrażenie, że siedzę naprzeciwko człowieka, który jest impregnowany na argumenty" - mówiła.
Giganci zatruwają świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?