Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Fisz Emade – "Piątek 13"

Mateusz Pułkowski
Mateusz Pułkowski
Fisz Emade - Piątek 13
Fisz Emade - Piątek 13
Duet braci Waglewskich – Bartek i Piotr, czyli Fisz i odpowiedzialny za produkcję Emade wraca w wielkim stylu. Album „Piątek 13” to powrót do korzeni, a jednocześnie kolejny krok naprzód.

Zanim „Piątek 13” zaczął kręcić się w moim odtwarzaczu, miałem pewne obawy. Czy powrót do klasycznego hip-hopu po tylu eksperymentalnych płytach i poszukiwaniach ma jeszcze sens? Czy może się udać? Obawy okazały się bezpodstawne. Fisz po raz kolejny ma wiele do powiedzenia, co stanowi mieszankę wybuchową w połączeniu z fantastycznymi, jak na moje ucho, podkładami Emade, którego osobiście uważam za jednego z lepszych producentów na świecie, a na pewno w Europie.

Przy pierwszym kontakcie z płytą słuchacz może odnieść wrażenie, że cofnął się do czasu „Polepionych dźwięków”. Tak może zadziałać otwierający album utwór „Bla bla bla numer dwa”. Szybko jednak okazuje się, że nie stanowi on kontynuacji socjologicznych obserwacji Fisza sprzed kilku lat. Sama płyta jest jednak maksymalnie ironiczna i sarkastyczna. Czuć powiew świeżości. Bity Emade są nowoczesne i skrojone niczym dobry, modny garnitur. Na tym perfekcyjnie przygotowanym stanowisku pracy Fisz czuje się jak ryba w wodzie i płynie po bicie torpedując słuchacza potokiem porównań i trafnych określeń na otaczającą rzeczywistość. Z pewnością nie jest „debiutantem jak na mundialu Tabago i Trynidad”. Zapewnia też, że nie skończy „w przedbiegu jak Cimoszewicz”.

Płyta pełna jest smaczków które z pewnością ucieszą fanów szalonych pomysłów Fisza, Tworzywa Sztucznego i generalnie ludzi z Asfalt Records. W kilka utworów Emade wplótł sample z poprzednich płyt. Mistrzowskim posunięciem okazał się gościnny występ Antosia i Ady w utworze „Jesteście gotowi?”. Jak zapewnił Fisz w jednym z wywiadów, są to po prostu dzieci warszawskich znajomych Fisza i Emade, które na co dzień biegają gdzieś po podwórkach Ursynowa. Ich pocieszne głosy pojawiające się w najmniej spodziewanych momentach wywodu Fisza, okazały się świetnym zabiegiem. Wśród innych gości znajdują się także sztandarowe postaci znane z poprzednich płyt – Envee, Pablo Hudini w fantastycznym numerze „Krew”, czy O.S.T.R. w bonusowym „Plastiku”. W sumie na płycie znajduje się 14 utworów, a album nie jest ani za długi, ani za krótki. Jest w sam raz i kiedy wybrzmiewa ostatni sampel, aż chce się posłuchać go jeszcze raz od początku.

Na uwagę zasługuje znakomite wydanie albumu. Słuchacz dostaje płytę w ładnie zaprojektowanym, tekturowym digipacku i - co jest nowością w przypadku wydawnictw Asfaltu - książeczką z tekstami utworów. Lektura ta wbrew pozorom przydaje się bardzo. Fisz „nawija” na tej płycie jak nigdy i czasami wręcz konieczny jest wgląd w tekst, aby nie uciekł kontekst ani pointa. Sama okładka albumu również jest w moim odczuciu mistrzowska.

Podsumowując, „Piątek 13” jest znakomitym albumem dla fanów dobrych brzmień. O ile ostatnie produkcje w postaci „Fru!” Fisz Envee, czy „Numer Jeden” Bassisters Orchestra mogły okazać się niestrawne dla niedzielnych słuchaczy Fisza i jego otoczenia, tak „Piątek 13” śmiało można polecić każdemu. Inteligentne i błyskotliwe teksty, nowoczesne, dopracowane bity i znakomite wydanie. Polecam gorąco.

Album ukazał się nakładem Asfalt Records.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto