Rajmund Czok jest dziennikarzem obywatelskim serwisu Wiadomości 24. Dziennikarstwem zajmuje się od przeszło pięćdziesięciu lat. Ma za sobą studia w zakresie dziennikarstwa, kulturoznawstwa i marketingu. Współpracował przez wiele lat z dziennikami: Trybuna Robotnicza, Dziennik Zachodni, Trybuna Śląska, Trybuna Opolska, Wieczór oraz tygodnikami Życie Bytomskie, Tak i Nie. W latach 1980-90 pracował jako korespondent zagraniczny miesięcznika Graceland oraz był współredaktorem gazety polonijnej Tygodnik Polski w Mannheim. W latach 1998 –2008 prowadził wydawnictwo Inter Media w Gliwicach, będąc redaktorem naczelnym. Inter Media wydało szereg antologii i tomików poetyckich. Rajmund Czok należy do Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, Niemieckich, Europejskiego Stowarzyszenia Twórców APAJTE, Związku Literatów Niemieckich i Polskich. Napisał i wydał wiele opowiadań obyczajowych, ale "Frankfurcki epizod" jest jego ulubioną książką.
Autor w taki sposób mówi o swojej książce:
„Do książki Frankfurcki epizod żywię szczególny sentyment. Została napisana w czasach, kiedy Polska była szczelnie odgrodzona żelazną kurtyną od Zachodu, Niemcy Zachodnie odradzały się pod rządami kanclerza Konrada Adenauera ze zgliszcz wojennych, dzięki wydatnej pomocy planu Marshalla. Manuskrypt złożony w jednym z śląskich wydawnictw został odrzucony. Wkrótce spotkały mnie represje i odebrano mi legitymację prasową. Upokorzenia zawdzięczałem przede wszystkim nieżyczliwym przyjaciołom. Dopiero po zmianie ustroju i zniesieniu cenzury książka trafiła do rąk czytelników”.
Frankfurt opisywany w tej książce jest miastem lat pięćdziesiątych. Wiele z tych lat pozostało do dnia dzisiejszego - bary, kawiarnie, banki i kobiety na Kaiserstresse. Książkę czyta się dobrze jest wiele ciekawych opisów z życia miasta, bezpruderyjne sceny erotyczne w tle przeżyć początkującego dziennikarza, korespondenta w obcym mieście. Wątki uczuciowe zabarwiają emocjonalnie tę książkę, stawiając bohatera przed wyborem.
Autor zarzeka się, iż pozycja nie jest oparta na jego przeżyciach biograficznych. Z własnego doświadczenia wiem, że opowiadania tego rodzaju niezależnie od fikcji literackiej zawsze zawierają ładunek emocjonalny autora.
Książka zainteresuje szczególnie tych, co chcą poznać czasy „żelaznej polskiej kurtyny” i dla przeciwieństwa zobaczyć codzienne życie Frankfurtu nad Menem sprzed pół wieku.
Frankfurcki epizod null
Zmarł Jan Ptaszyn Wróblewski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?