Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Franz nowym selekcjonerem reprezentacji!

Kamil Bieńko
Kamil Bieńko
Zarząd PZPN zdecydowaną większością głosów wybrał Franciszka Smudę. Za popularnym Franzem opowiedziało się 15 członków, a za Henrykiem Kasperczakiem tylko 1. Czy to subiektywny wybór PZPN, czy odpowiedź na żądania kibiców?

Prezes Grzegorz Lato oznajmiając wybór Smudy na selekcjonera kadry miał minę jakby składał komuś kondolencje. Czyżby ten kandydat, który cieszy się poparciem kibiców, był mu nie na rękę? Nie od dziś wiadomo, że obaj panowie nie darzą się specjalną sympatią. A może to tylko pozory... Może pana Latę dopadła jesienna melancholia, wprawiając go w przygnębiający nastrój?

Wszak za oknem pogoda nie dopisuje. Bardziej nastraja do refleksji. Na przykład do poczytania wierszy. I tu nasuwa mi się zasłyszana dzisiaj satyryczna wypowiedź w radiowej ''Trójce'' na temat wyboru Smudy: ''a imię jego czterdzieści i cztery...'' . Jak wiadomo to słowa z ''Dziadów'' Adama Mickiewicza. Przytoczone nie bez kozery, ponieważ Smuda został 44. trenerem w historii naszej kadry. Miejmy nadzieję, że podobnie jak Barrack Obama - również 44, tylko że prezydent USA - wniesie nową jakość do gry naszej reprezentacji. Obama dostał na zachęte Nobla, a Smuda może dostać Oskara, jeśli tylko stacja Canal + przywróci swój piłkarski plebiscyt.

Wracając do samego wyboru... Jest on oczywistą reakcją na żądanie ludu i parawanem ochronnym dla ''betonu'' z PZPN. Czyli czystą hipokryzją tej instytucji, ale to akurat żadna nowość. Prędzej czy póżniej ten bastion musi paść dla dobra polskiej piłki. Jeśli sami nie odejdą i nie ustąpią miejsca młodszym, wykształconym menadżerom z jasnymi umysłami, nie uwikłanymi w knajactwo, to zmuszą ich do tego kibice. Obawiam się tylko, żeby przez wybór Smudy przypadkiem twardogłowi nie uratowali sobie tyłków. Bo co się stanię, jeśli kadra zacznię grać jak z nut? Mało prawdopodobne, ale hasło ''Franek Smuda czyni cuda'' nie wzięło się znikąd. Jan Tomaszewski powiedział, że nawet gdyby Polskę trenował Mourinho do spółki z... , z jakimś tam jeszcze słynnym trenerem (nazwiska nie zrozumiałem, bo Janek często fafluni), to i tak by nic nie wskórali.

Mimo wszystko w tej dramatycznej sytuacji polskiej piłki ''Franz'' jest jakąs iskierką nadziei. To najbardziej utytułowany polski trener od kilkunastu lat. Do tego obdarzony niezwykła charyzmą i determinacją. Jego szaleńcza pasja trenerska jest godna podziwu.

Są tacy, którzy zarzucają mu, że lepiej mówi po niemiecku niż po polsku i popełnia masę wpadek językowych, ale to tylko dodaję mu uroku i niekonwencjonalności. Kogoś takiego drugiego po prostu nie ma. Jego drużyny są prowadzone w myśl zasady ''Ordnung muss sein''. Smudzie nikt nie podskoczy. Ma niekwestionowany autorytet i jest mistrzem mobilizacji. Wyznaje ofensywny styl gry, przyjemny dla oka. W tej kwestii od czasów bojów Widzewa z Broendby po mecze Lecha z Austrią Wiedeń nic się nie zmieniło. Za to kochają go kibice. To chcą zobaczyć już 14 listopada w meczu towarzyskim z Rumunią. Zresztą do mistrzostw Europy 2012 czekają nas tylko gry o przysłowiową pietruszkę, co wcale nie jest na naszą korzyść. Tu siła motywacji trenera będzie wystawiona na próbę. Nie zapominajmy jednak, ze jeśli mu się to uda, to nie będzie to zasługa Laty i spółki, tylko dwunastego zawodnika, jakim są kibice i samego Smudy.

Żeby pójść za ciosem trzeba tę stajnię Augiasza, jaką jest PZPN wyczyścić i zacząć budować system szkoleniowy z prawdziwego zdarzenia, który zapewni nam talenty, a w dalszej konsekwencji wyniki, na które niemalże 40-milionowy kraj zasługuje.

Żródło: TVP INFO, Trójka, własne

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto