W tym roku skład zaplanowany na dwa dni z jednej strony nie stawia na wielkie hity (jak Goldfrapp chociażby rok temu) - z drugiej, przynosi garść bardzo równych artystów, którzy zaspokoją wiele różnych gustów. W przypadku wymagającej publiczności - całkiem spore spektrum możliwości.
1. Islandzka bajkowość - czyli Mum, jeden z najbardziej znanych zespołów pochodzących z magicznej wyspy, który ma do Polski przywieźć świeżo nagrane kompozycje. A że jak na razie wszystko muzycznie im się udaje, poza tym mają znakomite poczucie humoru i dają fantastyczne koncerty - to może być wyjątkowe przeżycie.
2. Francuskie elektro. Jak wiadomo powszechnie, Francuzi znani są ze świetnej kuchni i dobrego elektro - a jeśli spotkamy się z jego, uwaga uwaga, czterema odsłonami na jednym festiwalu, w chłodnych przestrzeniach industrianego Konesera, w postaci Vitalic, Mr Oizo, Yuksek i Miss Kittin? Zapomnijcie o chłodach i trudach, to będą długie, gorące i pełne potężnych basów występy, które zmiotą was z nóg. Trójka z nich - Vitalic, Mr Oizo i Miss Kittin - to chodzące legendy, parkietowe rekiny. Yuksek próbuje podążać tym tropem i ma po temu warunki. Wygodne buty i brokatowe ciuchy bardzo wskazane.
3. Skandynawski synth-pop to żelazny punkt większości alternatywnych festiwali, bo w końcu ten region Europy ma zadziwiające wyczucie w tym gatunku (obok, rzecz jasna, metalu). Czeka nas spotkanie z Villa Nah, w których muzyce pobrzmiewają dobre tradycje Junior Boys - zmysłowy, minimalistyczny, mocno elektroniczny pop.
4. Kele. Bloc Party zdobyło już renomę wśród polskiej publiczności, a ich charyzmatyczny frontman odłączył się na chwilę od zespołu, żeby popróbować własnych sił z nieco bardziej tanecznymi dźwiękami. Solowa płyta "Boxer" wbudza mieszane uczucia - dla zagorzałych fanów Bloc Party przejście do mocno basującego elektro i prostych minimali mogło być bolesne, dla innych - będzie to jeden z kilku dobrych powodów, by pokazać się na parkiecie. Liczę na znakomitą Djkę z jego strony.
Czytaj więcej -->
5. Gitary muszą być, najlepiej w jak najbardziej rave'owej wersji. Does it Offend You, Yeah? mogą się jak najbardziej podobać - grają wkurzone, elektro-rockowe indie, które ma sceniczny potencjał i znów - taneczny dryg. Patrząc w górę listy, zaczynam się obawiać, że ten festiwal to będą krótkie noce i intensywne zakwasy.
6. Warp. W sumie samo hasło powinno wystarczyć, choć dla zaostrzenia apetytów można dodać, że ten zespół jeszcze nigdy w Polsce nie grał. Red Snapper, dziecko Warpa, legenda lat 90., inteligentne, intrygujące, błyskotliwe, eleganckie.... i tak dalej, elektro granie, z solidną dawką najróżniejszych instrumentów (jeśli zdarzy się jazz lub blues, nie dziwcie się) - to może być hit.
7. Nie zabraknie panów za deckami - kryjący się pod pseudonimem Aeroplane Belgijczyk i Włoch, Stephen Fasano i Vito De Luca, którzy remiksują MGMT i Bloc Party, przepadają za Lindstromem i Cut Copy... a do tego grają w Belgii, gdzie powstaje muzyka kompletnie nieprzewidywalna i otwarta. We wrześniu ma wyjść ich płyta "Wall of Sound", która opisywana jest jako psyche disco pop... Słabo?
8. Elektro pop z innych części Europy... jeśli znudzi wam się francuskie granie, belgijskie DJowanie, to zostaje jeszcze elektropop brytyjski - French-Soler, młodzi, piękni, utalentowani i próbujący swojej chwili chwały. Słuchając i oglądając ich singiel, można narzekać na wtórność, ale w sumie całkiem niegłupie to ich granie.
To wszystko, a nawet jeszcze więcej, w weekend 14-15 października w Warszawie. Na stronie więcej informacji, gadżety na smartphone'y i bilety. Widzimy się w Koneserze!
Wiadomości24 to serwis tworzony przez ludzi takich ja Ty. Wiesz więcej? Zarejestruj się i napisz swój materiał, dodaj zdjęcia, link, lub po prostu skomentuj. Tylko tu masz szansę, że przeczyta Cię milion!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?