Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Gazetę Wyborczą" trafia szlag z powodu żołnierzy wyklętych?

Radosław Kowalski
Radosław Kowalski
Historia żołnierzy wyklętych obala silnie zakorzenione mity w polskim społeczeństwie, że "wszyscyśmy z PRL-u- kat, zdrajca, szpieg i ofiara" - pisze Wojciech Mucha, dziennikarz "Gazety Polskiej".

To reakcja publicysty na apel "Gazety Wyborczej" skierowany do polskiej prawicy, aby ta "zostawiła żołnierzy wyklętych w spokoju". Według dziennikarza "Gazety Polskiej", medium Michnika oraz cały salon obawia się Święta Żołnierzy Wyklętych, ponieważ zmienia ono znacznie dotychczasową narrację, narzucaną przez media głównego nurtu: "Nagle Witold Pilecki i Zygmunt Szendzielarz mogą dla młodzieży stać się, większymi autorytetami, niż Jacek Kuroń czy Bronisław Geremek - stąd te nerwowe inżynierów dusz" - pisze w 51. nr "Gazety Polskiej", Mucha.

Publicysta przypomina, że tak znienawidzeni przez establishment "kibole" zachowują się znacznie przyzwoiciej, niż dziennikarze "Wyborczej". "To "kibole podczas rekonstrukcji bitwy pod Olszynką Grochowską, zwracają uwagę fotoreporterom, że nie wypada się pchać z buciorami" na pomniki" - pisze.

Podobne zdanie o krytykowanych przez media kibicach, ma Jan Podhorski, jeden z żołnierzy wyklętych, który uważa, że przypisywanie im etykietek subkulturowych wynika z propagandowej potrzeby wyśmiewania patriotyzmu. Podhorski zwraca uwagę na problem ograniczanie godzin lekcji historii w szkołach oraz jej zakłamywania: "Władze Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu rekomendują, jako pomoc w nauczaniu książkę prof. Antoniego Czubińskiego, w której napisano, że NSZ podpisał pakt z gestapo o ścisłej współpracy. To brednie. Będę interweniował u rektora" - czytamy w "Rzeczpospolitej"

Można Podhorskiemu wierzyć w tej sprawie, niegdyś był członkiem Narodowych Sił Zbrojnych. Władza ludowa nie zdołała mu jednak tego udowodnić. Dlatego żyje i mówi.

Swoje jednak przesiedział - spędził 5 lat w więzieniu we Wronkach. Aresztowano go w 1946 roku i osadzono w areszcie śledczym w Poznaniu na Kochanowskiego. Trafił tam na słynnego naczelnika Jana Młynarka, który zasłynął z wypowiedzi: "Muszę buty zdjąć, bo się zmęczyłem". Podhorski był tam bity, gnębiony, torturowany. Młynarek za swą "patriotyczną" postawę został nagrodzony - otrzymał posadę dyrektora Powiatowego Zakładu Mleczarskiego w Turku. Za swoje bestialskie czyny nigdy nie odpowiedział.

Ustanowienie Święta Żołnierzy Wyklętych było inicjatywą Lecha Kaczyńskiego. Jego przyjaciele z warszawskiego PiS przygotowali specjalny projekt, zgodnie z którym władze stolic miałby zachęcać Polaków do wywieszania flag państwowych. Projekt przepadł, ponieważ zablokowała go Platforma Obywatelska.

Jednak historia oraz znaczenie dla Polski Żołnierzy Wyklętych przebija się do coraz większej części naszego społeczeństwa. Oto Tadek z zespołu Firma, którego trudno posądzać o faszyzm, napisał piosenkę ku czci rotmistrza Pileckiego: "Redaktorzy mediów establishmentowych - jakże musi was trafiać szlag" - komentuje ten fakt Wojciech Mucha.

Rozpoczął się konkurs Dziennikarz obywatelski 2011 Roku.
Zgłoś swój materiał! Zostań najlepszym dziennikarzem 2011 roku. Wygraj jedną z ośmiu zagranicznych wycieczek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto