Gdańsk bije rekord. Kto będzie lepszy?

Ze spotkania w Gdańsku pisze do Was Oliwia Piotrowska

To spotkanie jest niezwykle pouczające. Wszyscy bardzo się różnimy - i może dlatego tyle w serwisie energii. Przekrzykujemy się czasem, Paweł przysłuchuje się uważnie, dużo w nas emocji i staramy się przekonać do własnego zdania. To spotkanie jest dla mnie bardzo pouczające; nie pamiętam wszystkich imion, ale pamiętam już twarze i podglądy. Nie zawsze się słuchamy, nie wszystko jest powiedziane wprost, ale widać w nas potrzebę porozmawiania ze sobą na żywo, nie tylko w komentarzach, nie tylko w polemikach.

Może to słabość Wiadomości24.pl, że nie wszyscy mieszkamy w Warszawie, nie wszyscy możemy spotykać się regularnie, nie wszystkie pytania możemy zadać. Ale może to nasza siła, że tak bardzo się różnimy, że jesteśmy obrazem całego naszego kraju, że tak wiele nas dzieli.

Nie sposób być tutaj bez refleksji na temat naszej przyszłości. Chciałabym wiedzieć, o czym myślą inni, może napiszą tutaj za chwilę?

Inni:

Ewelina
Broś
: Sądzę, że powinniście sami spróbować. Jak jest? Jesteśmy cytuję: "Jednym ogniwem", rozwijamy się, mamy z sobą coś wspólnego i chcemy to kontynuować.

Ewa Kowalska:
- Andrzeju Zaranek, szkoda, że Ciebie tu nie ma! Ty przynajmniej byś zapalił fajeczkę. Wszyscy tu strasznie kopcą papierochy, no prawie wszyscy.
Grzegorz (ten od gumek), nasz nowy "nabytek" - ma niezwykle radiowy głos, rewelacja, głównie jego słychać. Oliwia, swoim delikatnym głosem nie ma szans, żeby się przebić, chociaż podczas dyskusji z Mirnalem nabrała sił. O! Grzegorz znowu powiedział swoim donośnym głosem, że coś jest zaje ... O rany! Mało, że kopcą, to jeszcze używają słów mocniejszych niż dupa. Robi się coraz weselej...
Zdecydowanie optuję, za zrobieniem ogólnopolskiej imprezy Wiadomości24.pl - zaraz to zaproponuję naczelnemu. Co Wy na to? Szkoda, że Was tu nie ma! Pozdrawiam.

E.K. c.d.:
- Mirnal zasypia, słowo daję, zasypia! A tu wcale nie jest nudno! W którymś z komentarzy napisał, że "w zasadzie nie pije". Otóż pije, pije, a jakże, a teraz zasypia. No chyba, że odezwała się jego metryka. O obudził się! Donośny głos Grzesia to sprawił. Właśnie zrobiliśmy wspólną fotkę, a Oliwia nas opuszcza. Łee, to chyba koniec, bo co to za impreza bez Oliwii! No zobaczymy ...