Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gdzie jest ich ojczyzna? Reakcja na wystąpienie Radosława Sikorskiego o UE

Radosław Kowalski
Radosław Kowalski
Wsłuchując się w komentarze niektórych przedstawicieli polskich elit, można odnieść wrażenie, że nowy pomysł na UE Radosława Sikorskiego, likwidujący de facto naszą suwerenność, jest dobrym rozwiązaniem.

Radosław Sikorski właśnie zaproponował, aby Polska, zrzekła się swojej suwerenności. Jest to oczywiste, nawet dla laika, który nie orientuje się w
politycznych zawijasach. Jeśli, bowiem państwo jest pozbawione władzy nad wojskiem, budżetem czy też polityką zagraniczną nie może być niepodległe. Już samo słowo "federacja" oznacza mniejsze lub większe ograniczenie suwerenności na rzecz większego podmiotu. Wiedzieli o tym Ukraińcy, Litwini i inni słowiańscy bracia, którzy mieczem przywitali federacyjny pomysł Józefa Piłsudskiego.
"Pomysł Piłsudskiego był skazany na klęskę, ponieważ po drugiej stronie nie było politycznej woli, a rodzące się na nowo państwa miały swoje aspiracje narodowe"- tak nas uczono na historii. Jak to należy rozumieć? Bałtyckie państwa chciały zachować swoją niepodległość, dlatego były przeciwko federacji- tylko tak.

A jednak w naszym biednym kraju, wspomniane fakty wydają się dla niektórych przedstawicieli elity zbyt trudne do zrozumienia. Czy jest to tylko jakaś chwilowa intelektualna zapaść czy typowe dla III RP, rżnięcie głupa?

Oglądam program "Tak jest" w TVN24 prowadzony przez Andrzeja Morozowskiego, gościem jest Ludwik Dorn. "Trzeci bliźniak" tłumaczy, że postawa Sikorskiego to kupczenie polską suwerennością: " Niech Niemcy za to wszystko zapłacą, za to inne kraje się im godnie odwdzięczą, i całkowicie podporządkują"- tak spuentował Dorn wystąpienie naszego ministra spraw zagranicznych. Morozowski tego nie rozumie, wmawia innym, ze nowa forma UE byłaby motywowana wyłącznie aspektem ekonomicznym, i kompletnie pomija fakt, iż Polska straci panowanie nad własnym pieniądzem, wojskiem oraz przestanie kierować polityką zagraniczną. Dla niego niemiecka kontrola budżetów również nie jest niczym groźnym: "Przecież to będzie dotyczyć, tylko tych, którzy zadłużają na potęgę swoje państwa"- tłumaczy z olbrzymią łatwością.

Czytaj dalej --->

Nie jest on jedynym dziennikarzem, który nie dostrzega niczego niestosownego w wystąpieniu Sikorskiego; 2 godziny później w tej samej stacji Monika Olejnik udowadnia, że wszystko będzie w porządku: "Przecież będziemy mieli wpływ na naszą moralność publiczną oraz tożsamość"- wyjaśnia z olbrzymią szczerością. Jej głównym argumentem w tej sprawie, jest odwołanie się do cytatu z Jarosława Kaczyńskiego, który swoją wypowiedź o Merkel w trakcie kampanii wyborczej uznał za błąd. Olejnik przedstawia to tak, jakby prezes PiS wycofał się ze swoich słów. Czy naprawdę nie rozumie tego, że Kaczyńskiemu chodziło o to, że poruszanie tej kwestii tuż przed samymi wyborami politycznie zaszkodziło jego partii? Chyba jednak chodzi o co innego, o rozmycie sprawy w totalnym bełkocie medialnym- zobaczcie znowu mamy "wrednego pisowca", który szczuje swoich rodaków fobią antyniemiecką. Skoro podnosi sprawę polityk "partii obciachu", oczywistym jest, że w wypowiedzi Sikorskiego nie ma żadnych uchybień. Gwiazda polskiego dziennikarstwa podczas rozmowy z Hofmanem zastosowała metodę, która wywindowała ją na szczyty salonu III RP; kiedy Hofman powiedział, że jego partia protestuje przeciwko idei "Stanów Zjednoczonych Europy" Olejnik odparła, że przecież w USA jest kara śmierci. Widz odpowiada sobie sam: "Jakim prawem, więc się czepiasz obłudniku?"

No i co tu odpowiesz mądralo? Że głupstwa wielka dama opowiada? Że jedno
z drugim nie ma związku? Spróbuj tylko powiedzieć,że pani redaktor głupstwa opowiada i celowo ucieka do meritum rozmowy, a będziesz skończony- nikt nie zapamięta tego co miałeś ważnego do powiedzenia.

Jarosław Kaczyński mówi, że to jest kolonialna postawa, charakterystyczna dla rządzących nami elit. Zgodnie z tym hasłem, określone środowiska w całkowitym podporządkowaniu się większym państwom oraz płynięciu w głównym europejskim nurcie doszukują się obrony naszego interesu narodowego- tak definiują nasz patriotyzm. Co ważne Kaczyński nie zakłada złej woli tych ludzi, zakłada ,ze taka postawa, jest rzeczywiście dla nas korzystna.

Obawiam się jednak, że Prezes PiS zbyt delikatnie ujął ten problem. Jest to zbyt dyplomatyczne uzasadnienie tego "furiackiego ataku" na jego osobę po wypowiedzeniu krytyki kanclerz Merkel. W czasie kampanii Kaczyński de facto został "przeczołgany" przez media, które próbowały zmusić prezesa PiS do wycofania się z "haniebnych" słów. Można było naprawdę się pogubić, komu bardziej są lojalni polscy dziennikarze: polskiemu politykowi czy przywódcy niemieckiego państwa. Cóż tu się dziwić polskim dziennikarzom, skoro przedstawiciele wszystkich ugrupowań politycznych (poza PiS, oczywiście) broniąc czci pokrzywdzonej kanclerz Merkel potępiają wypowiedź Kaczyńskiego( chodziło o nazwanie RAŚ organizacją niemiecką) W każdym razie, za każdym razem, kiedy Kaczyński zabiera głos w sprawie Niemiec wszyscy stają na baczność i przystępują do błyskawicznego ataku. W efekcie mamy taki rozgardiasz w państwie, ze nikt nie może się pozbierać. Gdyby tak ci sami ludzie tak samo zachowywali się, choćby w sprawach złodziejskich prywatyzacji, to może Gabriel Janowski, nie musiałby blokować mównicy sejmowej i nie zostałby uznany za wariata. Niestety, u nas głośno jest, kiedy jakiś oszołom mówi o Moskwie, albo Berlinie. Kiedy okradają tubylców z nas Wisły, jest cicho,sza!

Odnoszę wrażenie, że najlepiej by było, gdyby Jarosław Kaczyński zamilkł, i już więcej nic nie mówił; wówczas byłby spokój, Polska rosłaby w siłę i wszystkim żyłoby się dostatniej. No i te uciszanie bardzo mi się źle kojarzy. Pamiętam, że jego bratu sugerowano, aby siedział na dupie i nigdzie nie latał. Wszak wiadomo, ze nie można ponownie powtórzyć historii z "kłótni o samolot"- ucierpiałby na tym prestiż naszego państwa, a przecież na to premier Tusk nigdy by się nie zgodził. Lechu był uparty, nie wziął do serca dobrych rad i jak skończył.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Giganci zatruwają świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto