Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gen. Sławomir Petelicki nie żyje. Jutro rusza formalne śledztwo

Stanisław Cybruch
Stanisław Cybruch
Brytyjski filozof, matematyk i eseista, Bertrand Russell mawiał, że wojna nie rozstrzyga, kto ma rację, lecz kto ma odejść. Gen. Sławomir Petelicki był na wojnie m.in. w Iraku. Zasłynął brawurą w obronie Amerykanów. Nikt nie przewidział, że ma odejść.

Śmierć twórcy i pierwszego dowódcy GROM-u, generała Sławomira Petelickiego, poruszyła nie tylko jego znajomych i kolegów, ale też współpracowników i byłych zwierzchników. Wstrząśnięty jest jego śmiercią były szef wywiadu i resortu spraw wewnętrznych, Zbigniew Siemiątkowski. "Pamiętam go jako osobę szaloną, ale w tej służbie szansę na osiągnięcie sukcesu mają właśnie osoby tego pokroju" – cytuje wypowiedź Zbigniewa Siemiątkowskiego "Rzeczpospolita".

Według niego, jeśli generał Petelicki "targnął się na swoje życie, to jest to wina systemu, który nie potrafił stworzyć mechanizmu opieki nad osobami, które opuszczają służbę" - informuje rp.pl.

Wojciech Brochwicz, były wiceminister spraw wewnętrznych, który przyjaźnił się z gen. Petelickim, kilka dni temu widział się z generałem. I nic nie wskazywało na to, że ma jakieś trudne problemy przez które może targnąć się na swoje życie. "Z tego co wiem, nie miał żadnych problemów natury prawnej, czy zdrowotnej" – powiedział dziennikarzom "Rzeczpospolitej". Wojciech Brochwicz podkreśla zasługi gen. Petelickiego dla wojska. Przypomina, że chciał "nowoczesnej armii i zrobił wszystko, by GROM stał się formacją podziwianą na całym świecie".

Historyk, były pracownik IPN, Sławomir Cenckiewicz mówi, że gen. Petelicki był symbolem transformacji. Jego zdaniem, we trójkę, czyli "razem z Gromosławem Czempińskim i Aleksandrem Makowskim, należał do kręgu oficerów komunistycznych służb specjalnych, którzy bardzo dobrze urządzili się w nowej rzeczywistości, zyskując nawet zaufanie niektórych kręgów amerykańskich, choć wiele lat działali przeciw USA i polskiej opozycji".

Śmiercią generała Petelickiego bardzo poruszony był też były szef UOP, gen. Gromosław Czempiński. "Tak dalece wydaje mi się to nieprawdopodobne, że czekam na wiadomość, że coś innego się stało niż to, bo to jest dla mnie nieprawdopodobne. (…) Dla mnie jest to duży szok" – mówił mediom gen. Czempiński.

Generał Sławomir Petelicki - twórca jednostki specjalnej GROM, znanej i bardzo cenionej w USA i na świecie - zasłużenie został honorowym członkiem "zielonych beretów" armii USA oraz prezesem Fundacji Byłych Żołnierzy Jednostek Specjalnych "GROM".

Czytaj dalej --->

"Rzeczpospolita" przypomina, że żołnierze tej formacji zasłynęli modelowymi, brawurowymi operacjami m.in. na Bałkanach i w Iraku. Znane są też osiągnięcia GROM-u m.in. z operacji "Uphold Democracy" na Haiti i "Little Flower" w Słowenii.

Nagle i niespodzianie zgasło jego wielobarwne, ciekawe i bardzo urozmaicone życie. Ze wstępnych ustaleń prokuratury i policji, poczynionych na podstawie m.in. oględzin zwłok, wynika, że człowiek twardego charakteru, generał "zginął w wyniku rany postrzałowej głowy".

Jak podkreślali śledczy, najbardziej prawdopodobną wersją śmierci generała mogło być samobójstwo. Osobistą broń, z której padł strzał, znaleziono przy nim zaledwie dwie godziny po zdarzeniu. Na jego martwe ciało, w podziemnym garażu wielorodzinnego budynku, w którym mieszkał, trafiła żona.

W poniedziałek, 18 czerwca, ma zostać formalnie wszczęte śledztwo w sprawie śmierci twórcy i dowódcy jednostki antyterrorystycznej GROM, niepokornego generała Sławomira Petelickiego. Śledztwo będzie prowadzone przez policjantów z Komendy Stołecznej Policji pod nadzorem prokuratury.

Według prokurator Katarzyny Calów-Jaszewskiej, z warszawskiej Prokuratury Okręgowej, prawdopodobnie w poniedziałek zapadnie też decyzja o sekcji zwłok generała. Jak powiedziała dziennikarzom pani prokurator, całą noc z soboty na niedzielę trwały czynności policji i prokuratury na miejscu zdarzenia. Ciało generała przewieziono do zakładu medycyny sądowej.

Choć wstępnie przypuszczano, na podstawie oględzin ciała, że przyczyną śmierci mogło być samobójstwo, jednak, zdaniem prokurator Katarzyny Calów-Jaszewskiej, obecnie jeszcze za wcześnie, żeby o tym mówić. "Będziemy badać wszystkie okoliczności tej tragedii" - powiedziała pani prokurator, którą cytuje generala.

Znajdź nas na Google+

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto