Według ustaleń biegłych z Instytutu Ekspertyz Sądowych im. prof. dr. Jana Sehna w Krakowie, generała Błasika nie było w kokpicie, a głos, który rzekomo należał do niego, w rzeczywistości był głosem drugiego pilota, majora Roberta Grzywny - czytamy w serwisie rp.pl.
Według dotychczasowych informacji, generał Andrzej Błasik miał wywierać wpływ na pilotów tupolewa. Jego zachowanie mogło pośrednio doprowadzić do katastrofy - twierdzili eksperci rosyjscy. W podobnym tonie wypowiadał się szef Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych, Edmund Klich, który 24 maja 2010 roku, w programie tvn24.pl - "Teraz my" potwierdził, że Błasik był obecny w kokpicie aż do samej katastrofy.
Także dziś odniósł się do opinii polskich ekspertów: "To porządkuje pewne sprawy, ale istoty nie zmienia. Nikt chyba nie podważa tego, że pan gen. Błasik był w kokpicie do końca - powiedział w TVN24
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?