Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Giżycko - nowe witacze bez herbu

Andrzej Nowak
Andrzej Nowak
Oficjalny herb Giżycka
Oficjalny herb Giżycka archiwum autora
Władze Giżycka ogłosiły wyniki konkursu na nowy wzór witaczy, które staną na rogatkach miasta. I chwała im za to, wszak to pierwszy kontakt odwiedzających z okolicą i jej symbolami. Szkoda tylko, że zapomniano o herbie.

Od dłuższego już czasu prowadziłem krucjatę w celu uporządkowania elementów tożsamości wizualnej mojego ukochanego miasta Giżycka. Starałem się uzmysłowić miejskim władzom, że równie ważna jak inwestycje jest także troska o rozpoznawanie jego symboli. Z satysfakcją mogę powiedzieć, że wspólnym wysiłkiem, z pomocą przyjaciół, dziennikarzy z lokalnej gazety, działania te przynosić zaczęły skutek. Krok po kroku, w polityce promocyjnej miasta jego symbole zaczynały nabierać właściwego znaczenia, a ich ekspozycja odpowiadać poczęła zasadom sztuki.

Niedawno władze Giżycka ogłosiły jednak wyniki konkursu na nowy wzór witaczy, które staną na rogatkach miasta. Pisałem o tym wielokrotnie na różnych forach, wskazując błędy w sztuce (patrz zdjęcie starego witacza, na którym herb miejski daleko odbiega od obowiązującego wizerunku).

Uważam, że wybrany w konkursie projekt autorstwa Edyty Naguszewskiej jest interesujący i prezentuje się ciekawie. Hasło - "Kotwicę rzuć!" też jest chwytliwe. Szkoda tylko że w nowym projekcie nie uwzględniono wizerunku herbu - najważniejszego miejskiego symbolu . Powtarzam od dawna - Herb to najważniejszy, oficjalny i obowiązujący element tożsamości wizualnej miasta. Dlatego też, rzutem na taśmę, wykorzystując łamy Wiadomości24.pl, apeluję oficjalnie i prywatnie do włodarzy miejskich, burmistrz Jolanty Piotrowskiej i jej zastępcy Pawła Czachorowskiego, by postarali się, aby na nowych witaczach znalazło się miejsce i dla herbu .

Mam nadzieję, że taka korekta zostanie dokonana, zwłaszcza, że jest jeszcze ku temu sposobność. Według mnie, umieszczenie herbu w dolnej środkowej części "słupka" nie zburzy kompozycji artystycznej.

Przypomnę, że z historią giżyckiego herbu wiąże się legenda, jakoby to książę pruski Fryderyk Wilhelm I, zwany wielkim elektorem, podczas swego pobytu w Giżycku zjadł w miejscowej karczmie na obiad trzy smażone leszcze, które mu tak smakowały, że zdecydował dać miastu godło przedstawiające - niczym na talerzu - trzy leszcze na tarczy. Legendzie tej brak historycznych podstaw. Wielki elektor panował w Prusach w latach 1640 - 1688, w tym do 1657 (1660) r. jako lennik Polski. Herb i pieczęć miejską Giżycko otrzymało przywilejem z 26 maja 1612r., zatem jeszcze przed urodzeniem wielkiego elektora. Podanie nie może także dotyczyć żadnego z poprzedników Fryderyka Wilhelma, ponieważ propozycja co do treści rysunku tarczy herbowej wyszła od samych mieszkańców Nowej Wsi (dawna nazwa miasta). Została dokładnie przedstawiona w prośbie o przyznanie praw miejskich w 1608 r.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja podsumowała majówkę na polskich drogach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto