Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Głos w sprawie palestyńskiej czyli "Wiatr z północy". Recenzja

Ewa Bo
Ewa Bo
Książka Susan Abulhawa "Wiatr z północy" jest wiarygodnym świadectwem najnowszych dziejów państwa, które w 1948 roku powstało w wyniku agresji na mieszkańców Palestyny.

Pierwszy obraz, jaki pojawia się w książce Susan Abulhawa "Wiatr z północy", to dziewczyna stojąca naprzeciwko mierzącego w jej głowę żołnierza. Zimna lufa karabinu nie przeszkadza spojrzeć w oczy mordercy. I właśnie to spojrzenie pozbawiło mężczyznę pewności siebie i uratowało jej życie.

W dalszej części książki autorka opisuje sceny rodzajowe z sielskiego życia w palestyńskiej osadzie, gdzie rolnicy od dwunastego wieku pracowali na roli, uprawiając winogrona, figi i oliwki. W ten istny raj na ziemi wdziera się niespodziewanie coś, co burzy cały spokój. Pomiędzy narodzinami kolejnych dzieci pięknej i dumnej Dalii, ginie od wybuchu bomby jej teściowa. To akt terroru organizacji syjonistycznej, która stopniowo coraz wyraźniej dawała znać o swojej obecności.

Zanim dojdzie do przejęcia siłą ich rodzinnych pół i domów, goszczą swoich przyszłych okupantów, częstując przysmakami wiejskiej kuchni. Wśród izraelskich żołnierzy jest Mosze, którego żona nie może mieć dzieci po gwałtach i torturach, jakich doświadczyła podczas okupacji hitlerowskiej w Polsce. Zdesperowany, wyrwie z rąk zrozpaczonej matki palestyńskie dziecko i zaniesie ukochanej jak wojenną zdobycz i bezcenny prezent dla spragnionej macierzyństwa kobiety. Swoją winę wyzna Dawidowi (takie imię nadał porwanemu Ismaelowi) dopiero na łożu śmierci, jednak wyrzuty sumienia dręczą go przez całe życie.

Susan Abulhawa zrekonstruowała tragiczny los własnej rodziny bez upiększeń i retuszu. Na tle tych okrucieństw wręcz symbolicznie wybrzmiewa chłopięca przyjaźń Hasana i Ariego. Silna, emocjonalna więź okaleczonego Żyda z
chorowitym Palestyńczykiem przetrwała próbę czasu i wiejących z różnych stron wiatrów tej brutalnej wojny.

Kobieta opisuje emocje towarzyszące wypędzanym przez wojsko wieśniakom, rejestrując przypadki bestialstwa ze strony izraelskich żołnierzy. Naród, który tak wiele wycierpiał podczas drugiej wojny światowej, walczył o swój kraj metodami swoich niedawnych oprawców. Jakże inaczej bowiem oceniać zbiorowe ograbianie ludzi z kosztowności, strzelanie do żywego inwentarza i właściciela, wysiedlanie całych rodzin do obozów bez zapewnienia im podstawowych warunków do przeżycia?

Być może "Wiatr z północy" nie jest książką politycznie poprawną, ale autorka zawarła w niej prawdę o ludzkich rozterkach i krzywdach, które powracają do winowajcy karząc go po wielokroć boleśniej. Susan Abulhawa wie, że tragedia jest udziałem obu stron nierozwiązanego konfliktu.

Susan Abulhawa "Wiatr z północy" ("Mornings in Jenin")
Data wydania: 08.05.2012
Format: 125mm x 195mm
Liczba stron: 408
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka

Znajdź nas na Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto