Grupa Poetycka Druid reaktywowana

Powody ożywienia wyjaśnia Jacek Dudek: - Każdy poeta szuka miejsca twórczego, dającego zaczerpnąć z tysiąca myśli, tę jedną, która staje się wierszem. Po kolejnym spotkaniu w klubie poetyckim Barwy, nienasyceni rozmowami, znaleźliśmy to miejsce - Pub „Druid”. Sprzyjający klimat, muza, ludzie ciekawi, powiązani twórczo i życiowo, niekończące się rozmowy, dyskusje a nawet kłótnie o konkretne wiersze, autorów czy zjawiska literackie. Kilka osób bez statusu, bez wyznaczonych zadań literackich, spontanicznie czujących, że dzieje się coś nadzwyczajnego. Własnym sumptem wydaliśmy pierwszy tom poezji „Bar Druid”.
Do wczesnej grupy, Beaty Bigos, Majki Łokaj, Jacka Dudka dołączyli kolejni poeci. Powstał drugi almanach poetycki „Ziemia Druid". Novum wnieśli Konrad Małek, Barbara Sładek, Barbara Janas-Dudek, Zenon Wojtkowiak.

Od samego początku wspierał ich Darek Tiałowski pasjonat wszystkiego co twórcze, właściciel zjawiska pod tytułem „Pub Druid”. Potem, mimo że się nie rozstali, jednak się rozstali. Wydawali osobne tomiki, publikacje, drukowali w almanachach poetyckich i gazetach lokalnych.
- Zawsze jednak znajdowaliśmy czas, by się spotykać, toczyć dysputy, pobyć razem w słowach poezji... – kontynuuje Dudek. - To przekonało nas, by się określić wyraźniej, zintegrować od nowa, przywrócić dawną tożsamość, poetycką składnię. Różnią nas style pisarskie, różni tematyka i zapatrywania. Łączy Stachurowe: Wszystko jest poezją!

- Nie zrywamy z „Barwami”, - dorzuca Zenon Wojtkowiak – „Barwy” to macierz , nie żadna konkurencja, żyjemy obok, z całkowicie inną formułą. „Druid” ma coś takiego w sobie, coś co przyciąga "ludzi pozytywnie zakręconych" - klimat i wnętrze, które stworzył właściciel. Dariusz Tiałowski sprzyja naszej twórczości. Na jednej ze ścian
pabu, zwolennicy poezji zawsze znajdą do poczytania coś, co wypłynęło z naszych głów.

Współautor artykułu:

• Barbara Podgórska