Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gruzja. Stalin wiecznie żywy? Znowu stawiają mu pomniki!

Tomasz Osuch
Tomasz Osuch
Józef Stalin.
Józef Stalin. Trygve.u/Attribution-NonCommercial-ShareAlike 2.0 Generic/flickr.com
W gruzińskiej miejscowości Zemo Alvani kolejny raz odsłonięto pomnik Józefa Stalina, usunięty blisko rok temu przez lokalne władze. Wzrost prorosyjskich sentymentów u Gruzinów jest wyraźną oznaką słabnących wpływów prezydenta Micheila Saakaszwilego.

Około 30 mieszkańców Zemo Alvani, niewielkiej gruzińskiej miejscowości położonej ok. 200 km na północny-wschód od Tbilisi, zebrało się kilka dni temu, by uczcić 133. rocznicę urodzin, pochodzącego z Gruzji, Józefa Stalina. Z tej okazji odsłonięto też trzymetrową, kamienną statuę sowieckiego dyktatora.

Ponad rok temu z tego samego miejsca zniknęła dokładnie taka sama rzeźba. Stało się tak po decyzji lokalnych władz, kierowanych polityką historyczną administracji prezydenta Saakaszwilego, który nie uznaje przywódcy ZSRR za narodowego bohatera. W jednym z przemówień, gruziński prezydent zarzucił Stalinowi odpowiedzialność za "sowiecką okupację Gruzji".

Prorosyjskie, czy wręcz prostalinowskie sentymenty obecne są nie tylko w Zemo Alvani. Także w Gori, rodzinnej miejscowości Stalina, odrestaurowano jego pomnik. Wciąż funkcjonuje tam muzeum poświęcione "wielkiemu Gruzinowi", w którym można obejrzeć wiele eksponatów związanych z życiem Stalina, w tym osobisty wagon kolejowy.

"Nie możemy zapomnieć naszej przyszłości, nie możemy zapomnieć stalina" - mówi w rozmowie z dziennikarzami agencji prasowej AFP, lider gruzińskiej Partii Komunistycznej Grigol Oniani.

Powrót do kultu Stalina efektem politycznych zmian?

Powracająca tęsknota za zamierzchłymi czasami i coraz silniejsze prorosyjskie tendencje gruzińskiego społeczeństwa są efektem gruntownych przemian politycznych, jakie zaszły w ostatnim czasie w Gruzji.

Powrót do kultu Stalina jest też jedną z oznak słabnących wpływów Micheila Saakaszwilego, któego partia przegrała ostatnie wybory parlamentarne, i który - zgodnie z konstytucją - po dziesięciu latach władzy pożegna się w przyszłym roku z pełnionym urzędem.

Czytaj też: Piłsudski, Mościcki, Śmigły-Rydz - kult jednostki w II RP

Sam Saakaszwili oświadczył podczas niedawnej konferencji prasowej, że nie skończy swojej przygody z polityką. Oznacza to, że wkrótce z głowy państwa przemieni się w polityka opozycji. Być może będzie wówczas narażony na ataki ze strony nowych, wyraźnie prorosyjskich władz. W mediach pojawiły się nawet spekulacje, że gruziński prezydent po zakończeniu kadencji wyjedzie z Gruzji i poprosi o azyl polityczny w jednym z krajów Zachodu. "Tu się urodziłem, tutaj żyję i tu umrę. Ale zanim umrę będę działał " - zapewnił jednak prezydent Saakaszwili.
Znajdź nas na Google+

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto