27-letnia Justine Henin zadziwiła cały świat w maju 2008 roku, kiedy jako pierwsza w historii rozgrywek WTA, wycofała się będąc wówczas liderką rankingu. W swojej karierze wygrała siedem turniejów wielkoszlemowych, jedynie nie udało jej się zdobyć tytuły mistrzowskiego na trawiastych kortach Wimbledonu (gdzie przegrała w finale turnieju).
We wtorek sympatyczna Belgijka po raz kolejny zaskoczyła cały tenisowy świat słowami wypowiedzianymi w wywiadzie dla RTL-TVI: "Jestem naprawdę szczęśliwa i głęboko poruszona mając możliwość ogłosić dzisiaj wieczorem, że wracam do zawodowego tenisa". Justine nie ukrywała, że w podjęciu decyzji bardzo pomógł jej wyczyn innej Belgijki - Kim Clijsters, która również zakończyła karierę kilkanaście miesięcy temu, ale powróciła na kort i wygrała tydzień temu w pięknym stylu US Open.
Henin zacznie od turniejów pokazowych w Belgii i Dubaju, a prawdziwe granie rozpocznie w styczniu 2010 roku na Australian Open, który już raz wygrała w 2004 roku i była finalistką turnieju w roku 2006.
Oby więcej takich powrotów!
Źródło: CNN
Czy Biało - Czerwoni zatriumfują w stolicy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?