Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Historyczne zwycięstwo! Polscy siatkarze mistrzami Europy!

Monika Sieniawska
Monika Sieniawska
Reprezentacja Polski po raz pierwszy w historii zdobyła złoty medal mistrzostw Europy. W finale rozgrywanego w Turcji turnieju, biało-czerwoni pokonali Francję 3:1.

Spotkania, w których stawką jest złoty medal, zawsze rządzą się swoimi prawami. Wiadomo było zatem, że pierwszy mecz w turnieju, w którym Polacy pokonali właśnie Francuzów, niekoniecznie musi się przełożyć na kolejny pojedynek tych zespołów. Nasi siatkarze aż do ostatniego meczu nie znaleźli pogromcy, Les Bleus przegrali tylko z biało-czerwonymi. Lider trójkolorowych Stephane Antiga, zapytany o to, czy spodziewał się, że w finale mistrzostw Europy jego zespół zmierzy się z reprezentacją Polski, nie ukrywał swojej radości. - To spotkanie, o którym śniłem od pierwszego meczu w turnieju. Mówiłem, że jeszcze się spotkamy, że dojdzie do rewanżu. To będzie prawdziwa wojna, znamy się i po kilku punktach zaczniemy patrzeć sobie głęboko w oczy - stwierdził przyjmujący trójkolorowych.

Paweł Zagumny, kapitan naszej drużyny, obiecał, że Polacy nie zadowolą się srebrnym medalem. - Mamy finał i na tym nie poprzestaniemy. Będziemy grali o wszystko, na pewno czeka nas ciężki mecz, nikt tanio skóry nie sprzeda, ale postaramy się zwyciężyć. Trzymajcie za nas kciuki, wierzcie, tak jak my, być może nasze wspólne marzenia się spełnią - zaapelował do kibiców.

Zacięta walka

Rywalizację rozpoczęły żelazne szóstki obydwu zespołów. Pierwszy punkt zdobyli trójkolorowi po autowym ataku Bartosza Kurka. Błąd kolegi naprawił Michał Bąkiewicz, który dwukrotnie pojedynczym blokiem zatrzymał Antonina Rouziera. Francuski atakujący silnymi zagrywkami odrzucał Polaków od siatki, wyprowadzając swoją drużynę na jednopunktowe prowadzenie, które utrzymali na pierwszej przerwie technicznej. Po asie serwisowym Romaina Vadeleux’a rywale odskoczyli na 10:7, wiec Daniel Castellani szybko zawołał swoich podopiecznych. Po przerwie środkowy Les Bleus posłał piłkę w siatkę, ataki skończyli Bąkiewicz z Piotrem Gruszką i Polacy doprowadzili do wyrównania po 10. W kolejnej fazie seta gra toczyła się punkt za punkt. Gruszka kończył nawet najtrudniejsze sytuacyjne piłki, na które rywale odpowiadali skutecznymi atakami ze środka i na drugiej przerwie technicznej to oni prowadzili 16:15. Po sprytnej kiwce Zagumnego o czas poprosił Philippe Blain. Żadna z drużyn nie była w stanie wypracować sobie bezpiecznej przewagi. Po bloku na Antidze, biało-czerwoni zdobyli dwudziesty punkt, kolejne oczka dołożył dwoma asami serwisowymi Daniel Pliński (22:19). Les Bleus doprowadzili do wyrównania, w czym nieco pomogli im sędziowie, gdyż atak Bąkiewicza po bloku, uznali za autowy. Setbola dla trójkolorowych wypracował skutecznie grający Vadeleux. Polacy odpowiedzieli atakiem ze środka. Grę na przewagi silnym atakiem zakończył Kurek.

Świetna zmiana Ruciaka

Francuzi nie zamierzali odpuszczać, strasząc biało-czerwonych silnymi zagrywkami. Polacy odpowiadali skutecznymi atakami Gruszki, do którego Zagumny kierował większość piłek. Jednak Les Bleus zdołali odskoczyć na dwa oczka (8:6), a po przerwie technicznej Guillaume Samica dołożył punkt bezpośrednio z zagrywki. Słabo przyjmującego Kurka zmienił Michał Ruciak. Dziewiąty punkt z prawego ataku zdobył Bąkiewicz, kolejny dorzucił Marcin Możdzonek, a po błędzie Rouziera, który zaatakował w antenkę, Polacy odrobili stratę. Kolejny atak Bąkiewicza wyprowadził naszych siatkarzy na prowadzenie 16:14. Po przerwie, błędy rywali oraz as serwisowy Ruciaka zwiększyły przewagę do pięciu oczek (19:14). W decydującej fazie seta wreszcie zafunkcjonował polski blok, a punkt za punktem zdobywał Bąkiewicz. W końcówce drugiej partii rywale nie byli w stanie powstrzymać Piotra Gruszki, który skutecznym atakiem doprowadził do zakończenia tej partii.

Przestój w grze Polaków

Początek trzeciego seta należał do Francuzów, którzy odskoczyli na 5:3. Silne zagrywki Vadeleux’a siały spustoszenie w szeregach Polaków, którzy oddali rywalom kolejne dwa oczka. Przy stanie 10:5 dla Les Bleus, o przerwę poprosił Daniel Castellani, a po wznowieniu gry Yannick Bazin zaserwował w siatkę. Po bardzo długiej wymianie, którą zakończył autowy atak Rouziera, sędziowie przyznali punkt trójkolorowym, uznając, że piłka wylądowała w boisku. Strata Polaków wynosiła w tym momencie siedem oczek (7:14). Na drugiej przerwie technicznej podopieczni Philippe Blaina prowadzili aż 16:7. Polacy grali nerwowo i tracili kolejne punkty (7:18). Trener Castellani posłał do boju Bartosza Kurka, który natychmiast wykonał bardzo udany atak po skosie. Gra biało-czerwonych jednak w dalszym ciągu się nie „kleiła”, a na ławce usiedli Bąkiewicz i Zagumny. Podwójny blok na Antidze i autowy atak Rouziera pozwoliły nieco zmniejszyć stratę (14:20). Niestety biało-czerwoni nie zdołali zbliżyć się do rywali, przegrywając tego seta 16:25.
Powrót dobrej gry

Podbudowani wysokim zwycięstwem w poprzedniej partii, Les Bleus od samego początku próbowali odskoczyć Polakom. Ci jednak nie zamierzali doprowadzić do powtórki trzeciego seta i grali bardzo skutecznie w obronie. Po silnym ataku Kurka i bloku na Antidze, nasi siatkarze wyszli na prowadzenie 6:4. Dwupunktowa przewaga utrzymywała się również po pierwszej przerwie technicznej. Na atak Kurka z drugiej linii skutecznie odpowiedział Rouzier, ale nasz przyjmujący udanie powtórzył swoją akcję. Rywale nie zamierzali odpuszczać i doprowadzili do remisu po 12. W trudnych chwilach jednak wszystkie piłki kierowane były do Gruszki, a ten nie zawodził. Tuż przed kolejną przerwą techniczną udało się wreszcie zablokować Rouziera. Na atak ze środka w wykonaniu Plińskiego, tym samym odpowiedział Vadeleux. Dzięki silnym zagrywkom Bąkiewicza Polakom udało się odskoczyć na dwa oczka (19:17), lecz Les Bleus znowu zdołali zniwelować stratę. Przy stanie po 22 grę przerwał Daniel Castellani, a po przerwie Gruszka zdobył dwudziesty trzeci punkt. Meczbola na wagę historycznego mistrzostwa Europy wypracował Pliński, nie udało się jednak od razu zakończyć tego nerwowego spotkania. Ostatni punkt, pieczętujący zdobycie złotego medalu w mistrzostwach Starego Kontynentu, padł po ataku niezawodnego dzisiaj Piotra Gruszki. Polacy zakończyli turniej z kompletem ośmiu zwycięstw.

Polska - Francja 3:1 (29:27, 25:21, 16:25, 26:24)

Polska: Piotr Gruszka, Daniel Pliński, Paweł Zagumny, Bartosz Kurek, Michał Bąkiewicz, Marcin Możdżonek, Piotr Gacek (libero) oraz Michał Ruciak, Piotr Nowakowski, Paweł Woicki

Francja: Yannick Bazin, Antonin Rouzier, Stephane Antiga, Guillaume Samica, Oliver Kieffer, Romain Vadeleux, Hubert Henno (libero) oraz Toafa Takaniko, Edouard Rowlandson, Samuel Tuia, Jean-Philippe Sol

Nagrody indywidualne mistrzostw Europy:

Najlepszy atakujący: Aleksander Wołkow (Rosja)
Najlepszy blokujący: Wiktor Yosifow (Bułgaria)
Najlepszy zagrywający: Jurij Bierieżko (Rosja)
Najlepszy libero: Hubert Henno (Francja)
Najlepszy rozgrywający: Paweł Zagumny (Polska)
Najlepszy przyjmujący: Stephane Antiga (Francja)
Najlepiej punktujący: Antonin Rouzier (Francja)
MVP: Piotr Gruszka (Polska)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto