Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

I.C.E., czyli pomóż uratować swoje życie

Redakcja
redakcja
I.C.E to międzynarodowy skrót, ale i pomysł na ratowanie życia za pomocą telefonów komórkowych. Te trzy litery (powstałe od angielskiego zwrotu "in case of emergency" - "w nagłym wypadku") zapisane w "komórce" mogą ułatwić lekarzom i ratownikom udzielanie pomocy medycznej każdemu z nas.

I.C.E. – In Case of Emergency (w nagłym wypadku)

Jedyne co trzeba zrobić to zapisać w swojej liście kontaktów skrót I.C.E, przy numerze osoby, która może udzielić służbom ratowniczym, medycznych informacji na nasz temat. Często dla uratowania życia osoby poszkodowanej w wypadku komunikacyjnym lub klęsce żywiołowej, niezbędny staje się kontakt ratowników medycznych z krewnym lub inną osobą, która może udzielić informacji dotyczących przewlekłych chorób, przyjmowanych leków lub alergii rannego. Wiedza ta może w znaczący sposób wpłynąć na sposób udzielanej pomocy. Procedura odnajdywania bliskich jest niestety czasochłonna, ponieważ poszkodowani nierzadko nie posiadają przy sobie żadnych dowodów tożsamości.

Wykorzystując fakt, że stajemy się coraz bardziej uzależnieni od telefonów komórkowych, włoscy ratownicy wpadli na pomysł tyleż prosty, co skuteczny i pożyteczny. Zaproponowali, aby każdy umieścił w swoim telefonie numer do osoby, z którą można się skontaktować w razie wypadku, wpisując w miejsce nazwiska międzynarodowy skrót I.C.E.

Po lipcowej katastrofie autokarowej pod Grenoble akcja oznakowania zyskuje na popularności również w Polsce, ale ciągle nie stała się powszechną. W prasie i internecie pojawiają się coraz częściej informacje na jej temat, być może jednak największa siła tkwi w tak zwanej poczcie pantoflowej.

Polski Czerwony Krzyż apeluje

Członkowie Polskiego Czerwonego Krzyża również popierają akcję. Na oficjalnej stronie
PCK można znaleźć wzór kartonika, na którym zaleca się wypisanie numerów I.C.E. (w przypadku większej liczby I.C.E.1, I.C.E.2, I.C.E.3 ...) i umieszczenia go w portfelu. Ratownicy proszą też o rozpropagowanie tej pożytecznej inicjatywy.

Przy okazji akcji I.C.E. jedna z warszawskich gazet napisała - „zapisz w telefonie swoją grupę krwi”. Czy to jest rzeczywiście dobry pomysł, zapytałam Krzysztofa Kędzierskiego z Zarządu Głównego Polskiego Czerwonego Krzyża. - Żaden lekarz nie poda pacjentowi krwi bez ustalenia właściwej grupy, więc tego typu działania nie mają racji bytu. Zróbmy wspólnie to, co rzeczywiście ma sens, wpiszmy do swoich telefonów numery osób, które mogą poinformować lekarza o stanie naszego zdrowia.

Oznakowanie I.C.E. upraszcza pracę wszystkim służbom ratowniczym, a co istotne, skrót znany jest ratownikom niemal na całym świecie. Do promocji tej cennej inicjatywy warto się włączyć nie tylko dla celów medycznych. Ważną korzyścią jest też możliwość szybkiego poinformowania o wypadku rodziny lub innych osób najbliższych rannemu.

Numery do najbliższych na liście kontaktów w telefonie komórkowym, wpiszmy więc jako I.C.E., I.C.E.1, I.C.E.2 … W końcu to nic nie kosztuje, a może okazać się bezcenne!

PCK do Polaków: Karta I.C.E może ratować życie

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: I.C.E., czyli pomóż uratować swoje życie - Nasze Miasto

Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto