Moje grzechy wynikają ze słabostki, której nie potrafię opanować. Lubię wsiąść na rower i jechać za miasto. Jakieś osiem – dziewięć kilometrów. Lubię jechać na ryby lub na grzyby, lubię jechać na działkę i tam odpocząć albo popracować. Ponieważ wyżej wymienione czynności potrafią pochłonąć mnie bez reszty, zdarza się, że w drogę powrotną wyruszam późno, a nawet bardzo późno – to znaczy już po zachodzie słońca. Wsiadam wtedy na rower, włączam oświetlenie i jadę do domu.
Najpierw kilometr pełną korzeni i piachu leśną ścieżką, potem 500 metrów drogą gruntową przez wieś, a na koniec – pięknym równiutkim asfaltem. Który z odcinków drogi jest najmniej przyjemny? Pierwszy – ten zupełnie ciemny z korzeniami i piaszczystymi pułapkami? – nie! Ten drugi – z wielkimi dziurami i łapiącymi za nogawki gospodarskimi psami? Też nie!
Otóż, najmniej przyjemna jest jazda po równiutkim asfalcie. Już wyjaśniam. Jadę po tej drodze rowerem, a z naprzeciwka sunie samochód. Jeden, drugi, trzeci … Jaśnie Pan Kierowca jedzie szybko, środkiem drogi i z włączonymi długimi światłami. Oślepiony i niepewny tego, co mnie spotka za chwilę nie czuję się najlepiej. W tym miejscu pora na wyjawienie mechanizmu grzechu.
To jest tak:
Pierwszy samochód, pierwsze oślepienie. Myślę - no cóż, bywa i tak. Drugi samochód, drugie oślepienie - no, ten także? Trzeci samochód – trzecie oślepienie – a to łobuz! Czwarty samochód, czwarte oślepienie – ty … I tu nie da się już powstrzymać ani myśli, ani języka, ani palca wędrującego w górę. Co zostaje po takim wydarzeniu? Zażenowanie, że jako rowerzysta dla Jaśnie Pana Kierowcy nie jestem kimś, kto wart byłby choćby odrobiny szacunku. I wstyd, że znowu nie udało się powstrzymać emocji. Wyznałem, że grzeszyłem. Ale co robić, żeby to się więcej nie powtórzyło? Czy odpowiedź : “przestaję jeździć na rowerze po zmierzchu” ma jakikolwiek sens?
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?