Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Ifigenia w T..." Teatru Gardzienice na deskach Powszechnego

Katarzyna Bańbor
Katarzyna Bańbor
Fot. Katarzyna Bańbor
Jak co roku teatr z Gardzienic przyjeżdża na kilkudniową rezydencję do Warszawy. W Teatrze Powszechnym przez 3 dni będzie można zobaczyć sztukę "Ifigenia w T..." w reż. Włodzimierza Staniewskiego, w której reżyser punktem wyjścia czyni katastrofę smoleńską. - To wydarzenie, o którym pisze się już w kategoriach metafizycznych, w kontekście planu boskiego - wyjaśniał na wtorkowym briefingu.

W ramach 4. warszawskiej rezydencji Teatru Gardzienice zobaczymy "Ifigenię w T...", sztukę opartą na dramacie Eurypidesa. Ifigenia to postać z mitologii, cudem uniknęła śmierci, jako dziecko miała zostać złożona w ofierze przez swojego ojca. Odnalazła się w odległym miejscu - wśród Taurów. Mimo że jest obcą wśród obcych, król Toas zakochuje się w niej, a jego poddani otaczają ją kultem - jest wielbiona za życia. Jej bracia (Orestes i Pylades) odnajdują ją i za ich sprawą, bohaterka zdradza szlachetnego Taosa. Wyłaniają się dwa przeciwstawne światy "tych prymitywnych" i "tych cywilizowanych". Idźmy dalej "tych bogobojnych" i "tych światłych", "tych z ulicy" i "tych z salonu", "tych trzeciej prędkości" i "tych pierwszej prędkości" - pisze Staniewski w próbie interpretacji "Ifgenii w T...".

- Taurowie to lud żyjący na terenach dzisiejszych Ukrainy. Jak stąd blisko do Warszawy, na Krakowskie Przedmieście. A jeszcze bliżej do Gardzienic - mówił Staniewski na dzisiejszym briefingu.

Sztuka osadzona jest w antycznej Grecji, zatem jak ją odnieść do realiów współczesnej Polski? - Epoka antyczna to Matrix, fantastyczny kod, za pomocą którego da się rozszyfrować kod współczesności, mówi reżyser w rozmowie z Wiadomościami24. - Tragedia smoleńska jest tylko punktem wyjścia. Należy pamiętać, że jest to wydarzenie, o którym pisze się już w kategoriach metafizycznych, w kontekście planu boskiego", dodaje Staniewski.

Na briefingu Staniewski mówił, że to przedstawienie "o barbarzyńcach, czyli o nas". Jest to sztuka śpiewana, która nie daje happy-endu. Wyraził nadzieję, że kolejna, już piąta, rezydencja odbędzie się również w Powszechnym. W przyszłym roku teatr z Gardzienic chce się zająć księgami sybillycznymi. Pragną zadawać ze sceny pytania o przyszłość Polski, Europy i świata.

W czasie rezydencji na pierwszy ogień, 23 i 24 listopada o godz. 19.30, pójdą spektakle absolwentów Akademiii Praktyk Teatralnych - "Ifigenia Cygańska" i "Odyseja".

"Ifigenia w T..." w reż. Staniewskiego będzie miała premierę warszawską 25 listopada o godz. 19. Jeszcze dwa spektakle będzie można zobaczyć 26 i 27 listopada, również o godz 19.

W spotkaniu z Włodzimierzem Staniewskim, uczestniczył również Robert Gliński, dyrektor Teatru Powszechnego. Dlaczego Gardzienice trafiły do Powszechnego? Gliński przywołał tutaj sztukę, jaką jego teatr grał w latach 60. - "Drzwi muszą być albo otwarte, albo zamknięte" - Nasze drzwi są zawsze otwarte. Podkreślił, że dla niego najważniejsza jest różnorodność w teatrze. Dyrektor zapytał Staniewskiego, jak on to robi, że młodzież tak do niego lgnie. - To jedyne takie przedsięwzięcie, w którym mogą współpracować tak różne pokolenia. Zasuwamy jak samuraje na tranzystorach. Czasami dzieli nas nawet 40 lat, komentuje reżyser z Gardzienic. Na briefingu obecni byli także aktorzy Akademii Praktyk Teatralnych, wystawią na deskach Powszechnego "Ifigenię Cygańską" i "Odyseję". Młodzi odtwórcy zgodnie przyznali - To najlepszy teatr na świecie, w którym można spotkać tak wspaniałych ludzi. Z Gardzienicami współpracują nie tylko Polacy, są aktorzy z Urugwaju, współpracuje z nimi Australijczyk, który prowadził teatr w Sydney.

od 7 lat
Wideo

NORBLIN EVENT HALL

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto