III etap Małego Wyścigu Pokoju w Wołominie

Trasa liczyła 30 kilometrów. Zawodnicy wystartowali i zakończyli rywalizację na placu 3 Maja w Wołominie. Wspólne wysiłki organizatorów imprezy, członków Stowarzyszenia Rowerowa Pasja, nie poszły na marne. Do tej pory był to najlepiej zorganizowany etap Małego Wyścigu Pokoju.

„Bardzo dobrze się spisali organizatorzy" – mówi prezes BSA Pro Tour i główny organizator Małego Wyścigu Pokoju, Dariusz Noceń. - "Trasa była dobrze dobrana i był to pierwszy taki etap, kiedy kolarze próbowali uciekać. W końcu mogli choć odrobinę poczuć się jak na prawdziwym wyścigu kolarskim” - dodaje prezes BSA.
Pierwszą ucieczkę sędziowie odnotowali już po kilku kilometrach. Początkowo było to trzech zawodników: Maciej Chmielowiec, Damian i Jakub Załuska oraz Tomasz Endler. Chłopaki mieli kilkadziesiąt sekund przewagi nad peletonem.
Ostatecznie triumfował Tomasz Endler z BSA Pro Tour. Tuż za nim przyjechali Damian Załuska i Jakub Załuska z LUKS Trójka Piaseczno. Wśród dziewcząt najlepsza okazała się Aleksandra Jagiełło z GK Żyrardów. Zawodnik gospodarzy, Piotr Frąckiewicz z UKK BDC Huragan Wołomin uplasował się na bardzo dobrej, szóstej pozycji.

Po dekoracji najlepszych przyszła pora na podsumowania wyścigu. Oficjalnie zakończył imprezę Dyrektor OSiR Huragan Piotr Szulc, nie kryjąc nadziei, że w przyszłym roku Mały Wyścig Pokoju zawita ponownie do Wołomina. Grzegorz Wajs, były kolarz zawodowy i organizator Poland Bike Marathon nie krył podziwu dla organizacyjnego majstersztyku wyścigu dla najmłodszych. Podsumował to tak: „Moim najskrytszym marzeniem jest to, by kiedyś doczekać się kolarza z Wołomina liczącego się w najwyższej stawce światowej".

Kolejne dwa etapy Małego Wyścigu Pokoju już w przyszłym tygodniu. W sobotę w podwarszawskiej Kobyłce, a w niedzielę na warszawskiej Białołęce.