Bardzo często zawarcie małżeństwa związane było z tańcami. Wśród plemienia Lengua (obecny obszar Paragwaju) cała uroczystość odbywała się pod przewodnictwem wodza, siedzącego na stołku. Wszyscy uczestnicy ubierali się w pióra i malowali różnokolorową farbą. Z kolei starsze kobiety zdobiły strój dziewczyny, przyszłej żony.
O wschodzie słońca biesiadnicy zbierali się pod domem panny młodej przy dźwiękach muzyki. Wówczas jedna ze starszych kobiet wychodziła przed dom i częstowała zebranych żywnością. Następnie posiłek wynoszono do puszczy, prosząc tym samym demony, aby nie przeszkadzały w uroczystościach. Potem przed dom przyprowadzano młodego mężczyznę, kobiety zaś wyprowadzały pannę młodą. Całość zaślubin kończyła uczta.
Wśród plemienia Warrau (tereny dzisiejszej Wenezueli) odbywał się taniec z okazji dojrzewania manioku. Po zjedzeniu wspólnego posiłku, cała uwaga koncentrowała się na młodej kobiecie i mężczyźnie. Prezentowali oni dość nietypowy taniec. Oboje dzieliła strzała wetknięta w ziemię, grotem do góry. Mężczyzna miał wokół szyi owinięty hamak, zawinięty za pośladkami. Ze splecionymi przed sobą rękami dwójka tancerzy wykonywała parę pojedynczych, i odmiennych dla każdego, kroków w miejscu. W tym czasie nie wolno im było na siebie spoglądać. Oznaka wesołości dyskwalifikowała partnera. Opuszczał on wówczas miejsce uroczystości przy drwinach i okrzykach zebranych, iż nigdy nie "dostanie" żony lub męża. Podobny motyw występował wśród plemienia Jivaro (tereny Ekwadoru). Po zasadzeniu manioku, kobiety przez pięć kolejnych dni tańczyły i śpiewały, prosząc w ten sposób boginię ziemię o dobre zbiory.
Tereny Brazylii i Paragwaju w przeszłości zamieszkiwało plemię Toba. Jego mieszkańcy odbywali niezwykle barwny taniec, z okazji zakończenia pory suchej. Całą uroczystość prowadził czarownik. Pod jego przewodnictwem kobiety upadały na ziemię, jak gdyby nagle zmogła je choroba. Wtedy do akcji wkraczał czarownik, który udawał, że leczy kobiety. Pozostali tancerze, zgrupowani wokół, uderzali rytmicznie stopami o ziemię, wydając okrzyki i potrząsając grzechotnikami. Ceremonia miała zapewnić obfite plony, podczas następnego lata.
Także wśród mieszkańców plemienia Toba, miał miejsce dość zabawny - taniec Jaguara. Jego celem była ochrona kobiet przed atakami drapieżników. Mężczyźni i kobiety tańczyli w jednym kręgu. Mężczyzna biczował lędźwie swej partnerki kawałkami tkaniny. Wówczas kobiety upadały na ziemię, zaś w rolę jaguara wcielał się czarownik. Podchodził do leżących na ziemi kobiet, udając, że wysysa z nich krew.
Taniec w każdej kulturze spełnia dominującą rolę. Zazwyczaj kojarzy się z zabawą i rozrywką. Wśród prymitywnych ludów imitował zachowania oraz czynności życia codziennego. Wyrażał smutek, radość, tęsknotę oraz pragnienia zmian - na lepsze. Niestety do dnia dzisiejszego niewiele z nich przetrwało. Umarły wraz ze śmiercią Indian Ameryki Południowej.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?