Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Informacja publiczna, to nasza informacja

Redakcja
Moja, twoja, jego, jej, nasza! Nie urzędników, jak są oni skłonni uważać, i częstokroć stają na głowach, aby dostęp do informacji publicznej za wszelką cenę utrudnić albo uniemożliwić.

Sprzyja im kuriozalne niekiedy orzecznictwo sądów administracyjnych. Jednakże coraz powszechniejsza jest świadomość, że światły obywatel, to taki obywatel, który posiada wiedzę o mechanizmach i różnych aspektach funkcjonowania państwa.

Naczelna Izba Kontroli szacuje, że w Polce funkcjonuje około 90 tysięcy podmiotów, sprawujących władztwo publiczne. Nawet nie próbujmy wyobrazić sobie ilości dokumentów publicznych, jakie one fabrykują. Do tych wszystkich dokumentów, z pewnymi wyjątkami określonymi przez ustawę, mamy dostęp, co gwarantuje nam artykułu 61 konstytucji RP.

Ustawa o dostępie do informacji publicznej jest aktem nowoczesnym i odważnym, mogącym stanowić powód do chluby na tle prawodawstwa innych państw. Określa ona prawo do informacji publicznej jako prawo polityczne, nie obywatelskie nawet. Postanawia: Art. 2. 1. Każdemu przysługuje, z zastrzeżeniem art. 5, prawo dostępu do informacji publicznej, zwane dalej "prawem do informacji publicznej". 2. Od osoby wykonującej prawo do informacji publicznej nie wolno żądać wykazania interesu prawnego lub faktycznego.

A mimo to urzędnicy żądają. Znamienna jest wypowiedź jednego z uczestników startującego właśnie, obywatelskiego monitoringu funduszy korkowych.

Napisał on o sytuacji w swojej gminie tak: „Miasto prywatnie jest w defensywie. Od kilku dni urzędnicy czytają list SLLGO i zastanawiają się leninowsko: "co robić?" Na dziś wymyślili, że odpowiedzą i postawią kilka pytań stowarzyszeniu: czym jest, skąd pomysł na projekt, kiedy się zacznie i skończy, kto finansuje, jakimi metodami będzie prowadzony monitoring, kto
przygotował narzędzia, kto uczestniczy w projekcie itd., itp. (…) Czas tworzenia odpowiedzi na pytania o informację publiczną jest zależny od humoru głównodowodzącego urzędem miasta. Ten czas wydłuża się, kiedy trzeba doczytać dokumenty i akty prawne lub w ogóle dowiedzieć się "co w trawie piszczy", uwzględniając spiskową teorię dziejów, pomnożyć wrogów i
stworzyć kolejny układ wtajemniczonych., Już nam zapowiedziano, że informacji publicznej nie otrzymamy w ustawowym terminie”.

Urzędnicy oczywiście postępują bezprawnie, nielegalnie i narażają się na odpowiedzialność karną. Coraz więcej wyroków skazujących, świadczy ze nie jest to odpowiedzialność tylko hipotetyczna. Może biurokraci nie zdają sobie z tego sprawy, bo nieuctwo urzędnicze, to przypadłość powszechnie znana, a więc pora żeby sobie zdawali.
My sami też powinniśmy uczyć się, jak z własnych, należnych praw do uzyskiwania informacji publicznej korzystać w pełni i swobodnie.

Naprzeciw takiemu oczekiwaniu społecznemu wyszło Stowarzyszenie Wzajemnej Pomocy Bona Fides w Katowicach organizując w czerwcu cykl szkoleń dla przedstawicieli organizacji pozarządowych, pn. Dostęp do informacji publicznej. Tryb wnioskowy oraz Biuletyn Informacji Publicznej. Szkolenia odbyły się w ramach projektu „Przejrzysta Temida”, współfinansowanego ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego. Zajęcia zorganizowane przez Agatę Hofelmajer, w sposób atrakcyjny i kompetentny poprowadził dr. Michał Bernaczyk z Katedry Prawa Konstytucyjnego Wydziału Prawa, Administracji i Ekonomii Uniwersytetu Wrocławskiego. W sierpniu planowana jest część warsztatowa projektu, która zapewne również spotka się z wielkim zainteresowaniem.

informacja publiczna, dostęp do informacji publicznej, ustawa o dostępie do informacji publicznej, Stowarzyszenie Wzajemnej Pomocy Bona Fides w Katowicach, „Przejrzysta Temida”, Agata Hofelmajer, Michał Bernaczyk, obywatelski monitoring funduszy korkowych

Współautor artykułu:

  • Barbara Podgórska
od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto