Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Inicjatywa nie chce elektrowni atomowych w Polsce

Redakcja
Od wybuchu reaktora atomowego w Czarnobylu minęły 23 lata. Katastrofa miała miejsce 26 kwietnia 1986 roku. Z tej okazji Inicjatywa AntyNuklearna zorganizowała, wczoraj, na placu Zamkowym w Warszawie manifestację. Członkowie inicjatywy protestowali przeciwko budowie elektrowni atomowej w Polsce.

- Inicjatywa antynuklearna powstała w grudniu 2008 roku. Zrzesza ludzi o różnych poglądach, których łączy sprzeciw wobec energetyki jądrowej. Inicjatywa chce przeciwstawiać się mitom towarzyszącym energii jądrowej - nieszkodliwości energii atomowej dla zdrowia, rozwiązania problemu odpadów i niskich kosztów - powiedział członek Inicjatywy AntyNuklearnej (IAN) Piotr Krupa.

- Rząd Polski zaplanował budowę co najmniej dwóch elektrowni atomowych w Polsce bez szerokich konsultacji społecznych, bez przeprowadzenia rzetelnej debaty publicznej. Jesteśmy tu po to, żeby zainicjować taką debatę, domagamy się żeby zorganizowano w sejmie debatę parlamentarną. To jest ważna sprawa, kwestia naszego bezpieczeństwa, nie można decydować o niej ponad naszymi głowami - powiedziała
Agnieszka Grzybek, przewodnicząca Zielonych 2004.

Organizatorzy manifestacji twierdzą, że energia atomowa jest nieefektywna ekonomicznie, a zamiast inwestować środki w budowę elektrowni, lepiej zainwestować je w promocję i rozwój sektora odnawialnych źródeł energii, a przede wszystkim w podnoszenie efektywności energetycznej. Polska jest krajem, który ma w Unii Europejskiej najniższy wskaźnik efektywności energetycznej. To znaczy, że bardzo dużo energii produkujemy i bardzo dużo ulatuje jej w powietrze. Energia nie jest użytkowana w sposób rozsądny, dlatego że mamy nieszczelne instalacje, sieć przesyłową.

Dalej organizatorzy tłumaczą, że budowa elektrowni atomowej jest nieefektywna ekonomicznie, koszty budowy są bardzo wysokie w porównaniu z inwestycją w inne źródła energii. W tych wyliczeniach, które podają zwolennicy energii atomowej, nie podaje się wszystkich rzeczywistych kosztów związanych z funkcjonowaniem elektrowni, a te koszty zaczynają rosnąć od momentu wbicia w ziemię łopaty.

Manifestujący przywołują przykład elektrowni w Finlandii, która miała być oddana do użytku prawie dwa lata temu, a w tej chwili koszt jej budowy wzrósł o 50 proc. w stosunku do pierwotnego budżetu. Te ukryte koszty są związane z kosztami paliwa używanego do produkcji energii atomowej. To paliwo musi być importowane, uzależnione od kursu walut, są też koszty importu, także koszty składowania odpadów radioaktywnych.

- Nasze podatki mają być przeznaczone na budowę elektrowni, a nikt nas o zgodę nie pytał - argumentowała Agnieszka Grzybek. Dodała też, że alternatywne źródła energii to jest energia słoneczna, wiatrowa, energia pozyskiwana z biomasy, źródła geotermalne.

Potencjał ekonomiczny odnawialnych źródeł energii w Polsce wynosi 30 proc., choć może wynieść 50 proc. a nawet 80 proc. Potrzebne jest mądre ustawodawstwo. W Polsce nie ma w tej chwili ustawodawstwa, które sprzyjałoby odnawialnym źródłom energii, nie ma sprzyjającej polityki ze strony państwa. W tej chwili popularny jest argument, że energia atomowa jest tańsza, a energia uzyskiwana ze źródeł odnawialnych - droższa, ponieważ są to nowe, niesprawdzone technologie. Gdyby tyle samo środków przeznaczyć na rozwój źródeł odnawialnych co na budowę elektrowni atomowych, to energia uzyskana z tych źródeł byłaby zdecydowanie tańsza niż energia jądrowa.

Podczas manifestacji wypowiadał się też fizyk jądrowy Mirosław Dakowski, który od lat informuje o wadach elektrowni jądrowych i zaletach alternatywnych źródeł energii. Wśród manifestantów byli też przedstawiciele z Białorusi.

- W momencie, kiedy Europa odchodzi od elektrowni atomowych, Polska nie jest jedynym krajem, który planuje budowę elektrowni atomowej, również rząd Białorusi postanowił zbudować taką elektrownię w Ostrowcu, na północnym zachodzie kraju, niedaleko granicy z Litwą. Rząd nie spytał się o zdanie obywateli, a przecież Białoruś ucierpiała o wiele bardziej niż Polska po tragedii w Czarnobylu (nawet jedna piąta kraju mogła zostać zniszczona) - powiedziała Dorota, jedna z białoruskich przedstawicielek. Dodała też, że tego samego dnia w Mińsku odbywał się protest przeciwko budowie elektrowni w Ostrowcu, a także wspominanie ofiar z Czarnobyla.

Spod kolumny Zygmunta manifestacja przeszła Krakowskim Przedmieściem, Nowym Światem do ulicy Kruczej, gdzie mieści się siedziba Państwowej Agencji Atomistyki i zakończyła swój marsz pod Sejmem.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto