"Inny świat" rzeźby w ostrowieckim Biurze Wystaw Artystycznych

Najnowsza ekspozycja ostrowieckiej galerii została przygotowana we współpracy z Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku, a jej kuratorką jest Eulalia Domanowska (dyrektorka CRP), która ze sporą grupą swoich współpracowników przyjechała do Ostrowca Świętokrzyskiego na wernisaż wystawy "Inny świat". Skąd taki tytuł? - Sztuka zawsze wprowadza nas w inny świat, pozwala nam marzyć, uruchomić wyobraźnię - mówiła Domanowska podczas wernisażu w ostrowieckim Biurze Wystaw Artystycznych. - Na tę wystawę wybrałam "rodzynki" naszej bogatej kolekcji. Postarałam się pogrupować je w pewne cykle. Są to rzeźby przede wszystkim figuralne, ale także abstrakcyjne, organiczne i geometryczne. Przenoszą nas one w tytułowy inny świat, ponieważ są rodzajem hybryd. nawet jeśli jest to autoportret albo portret, to jest on albo zdeformowany, albo ekspresyjny i oddziałuje na widza w sposób emocjonalny.

W Ostrowcu Świętokrzyskim do 27 lutego br. będzie można oglądać prace dwudziestu czterech artystów. Wybrano je spośród około dwóch tysięcy dzieł zgromadzonych w muzeum koło Radomia reprezentujących wszystkie nurty polskie sztuki rzeźbiarskiej XX i XXI wieku. Ekspozycję otwierają rzeźby zwierząt (m.in. "Suka" Jerzego Jarnuszkiewicza), co ma uświadomić - w zamyśle kuratorki wystawy i współpracującego z nią Artura Bartkiewicza z ostrowieckiej galerii - zwiedzającym, że nie tylko człowiek jest panem tego świata. Oprócz tego mamy awangardowy "Akt dziewczyny" Katarzyny Kobro, "Czarownika" Władysława Hasiora, tkaninę jutową utwardzaną żywicą "Tur" Magdaleny Abakanowicz, figuratywnego "Kaina" Mirosława Bałki, jednego z najbardziej cenionych na świecie polskich artystów, którego wielką wystawę można jeszcze do połowy marca oglądać w łódzkim Muzeum Sztuki, naturalistyczny autoportret Michaliny Bigaj ("Kochająca naturę / Diana") z silikonu, żywicy i sztucznych włosów. Ale są też prace, które pokazują, że współczesna rzeźba przekroczyła granice wytyczane jej przez tradycyjne rozumienie tego rodzaju sztuki. Zwiedzając "Inny świat" można natrafić na instalacje czy rzeźby wirtualne, czego dowodem jest twórczość Sylwestra Ambroziaka (jedynego artysty obecnego podczas wernisażu w Ostrowcu Świętokrzyskim) i jego film "Mesjasz". Niezwykle ciekawe są również inspiracje współczesnych rzeźbiarzy i ich egzemplifikacja. Mirosław Flis na przykład czerpie z dziecięcych fantasmagorii, wspomnień i koszmarów, które przedstawia w "Kapsułach" (to niewielkie obiekty przypominające reporterskie obiektywy); do zagrożeń współczesnego świata odwołuje się rzeźbiarz, performer i aktor Wojciech Zasadni ("Bomber"); w horrorach i filmach grozy inspiracji szuka Artur Malewski, autor pracy "Heksakojoiheksekontaheksafobia" symbolizującej strach przed "szatańską" liczbą 666.

Integralną częścią wystawy w Ostrowcu Świętokrzyskim jest film prezentujący historię, dzień dzisiejszy i drogi rozwoju Centrum rzeźby Polskiej w Orońsku, mieszczącym się w XIX-wiecznej posiadłości Józefa Brandta, w pałacu otoczonym pięknym, wiekowym parku, gdzie przed zwiedzającymi roztacza się intrygujący świat polskiej rzeźby współczesnej. Od 16 stycznia w siedzibie CRP prezentowane będą wystawy studentów Wydziału Rzeźby i Intermediów gdańskiej ASP ("Właściwość/Osobliwość"), Bartłomieja Struzika ("Transitus") i Marii Koras ("Le vien en rose").