Szef białostockiego pionu prokuratorskiego IPN, Zbigniew Kulikowski, powiedział Polskiemu Radiu Białystok, że fałszowanie dokumentów dotyczących Lecha Wałęsy potwierdzili przesłuchiwani świadkowie.
Sfałszowane dokumenty, które miały potwierdzać współpracę byłego prezydenta z SB, w latach 80. trafiły do Norwegii, a konkretnie do Komitetu Noblowskiego. Miało to zapobiec otrzymaniu przez Wałęsę pokojowej nagrody Nobla. W celu wyjaśnienia tej sprawy zwrócono się do komitetu, jednak do tej pory nie nadeszła odpowiedź.
Sprawę od 2005r. na wniosek Lecha Wałęsy badał oddział w Gdańsku, potem sprawę przeniesiono do Białegostoku, gdy okazało się, że jeden z gdańskich prokuratorów może być przesłuchiwany.
Nie wiadomo, kiedy zakończy się dochodzenie dotyczące okoliczności fałszerstw dokumentów kompromitujących Wałęsę.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?