Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Iskrzy w PO. Grupiński o Biernacie: Pusty dzwon bije najgłośniej

Stanisław Cybruch
Stanisław Cybruch
Przed sobotnią konwencją partyjną PO nie wyciszyły się napięcia wewnętrzne. Ścierają się kry lodowe przeciwnych brzegów centrum partii i stronnicy liderów. Złe nastroje odzwierciedliły słowa posła Grupińskiego o ministrze Biernacie.

Nowe twarze Platformy po rekonstrukcji rządu, nie uspokoiły nie tylko polityków opozycji, ale i nastrojów wewnątrz partii. Krytyka rozciąga się od lewa do prawa sceny politycznej, pod adresem premiera, który – zdaniem oponentów – przy okazji wymiany ministrów, powinien sam się podać do dymisji. To jednak normalne, gdy idzie o rolę opozycji. Gorzej, jeśli nie nastaje spokój, a rośnie ciśnienie wewnętrzne w Platformie Obywatelskiej, przed nadchodzącą sobotnią konwencją partyjną.

Poseł poznański Rafał Grupiński, szef klubu parlamentarnego PO, stojący po stronie Grzegorza Schetyny, odgryza się posłowi okręgu sieradzkiego Andrzejowi Biernatowi, który zastąpił (nieformalnie jeszcze) na stanowisku ministra sportu, Joannę Muchę. Rafał Grupiński o ministrze Andrzeju Biernacie rzekł: "Pusty dzwon bije najgłośniej.". Wylewa namaszczonemu ministrowi Biernatowi, kubeł zimnej wody na głowę, także poseł PiS, legendarny bramkarz Jan Tomaszewski, który w ramach krytyki i dobroduszności, chce być jego doradcą. Ot, tak dla dobra sportu.

Tymczasem Andrzej Biernat, niepełny następca Joanny Muchy, bo bez powołania przez prezydenta RP, już dzisiaj zaliczył pierwszą wpadkę. Na antenie TVN24 nie potrafił odpowiedzieć, kto stoi na czele Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. Spokojnie wypalił: Mała zaćma w pamięci. MKOL jest takim trochę anonimowym ciałem, jeśli chodzi o przedstawicieli, bo ich nigdy nie widać - powiedział nowy szef resortu sportu. Odpowiadając na pytanie, jak ocenia swoje kompetencje do tego, żeby stać na czele i kierować resortem sportu, stwierdził, że "źle się w tym obszarze nie czuje".

Rafał Grupiński, w kontekście pierwszego występu i wpadki ministra Biernata, w programie w TVN24, mówił o "pustym dzwonie", zaś Andrzej Biernat zareagował na te słowa, że temperament Grupińskiego jest zbyt łagodny do kierowania klubem parlamentarnym PO.

Prócz tego, że pusty dzwon bije najgłośniej, słuchacze dowiedzieli się takie, iż zachowanie nie przystoi ludziom, którzy dbają o jedność Platformy. Jak również o tym, że Biernat niczym innym się nie zajmował, tylko krytyką kolegów i koleżanek w klubie. - Samokrytyka byłaby właściwsza - odpowiedział swojemu koledze, szefowi klubu parlamentarnego PO, Andrzej Biernat na antenie tej samej stacji telewizyjnej.

Rafał Grupiński dodał: Jesteśmy wszyscy ludźmi PO, zawsze byłem przeciwko podziałom. Biernat dostał dużą szansę od premiera i powinien się skupić na pracy jako minister sportu. Pracą w klubie Platformy specjalnie się nie wykazywał. Czasami nawet wyłamywał się z dyscypliny w głosowaniach - uzupełnił szef klubu PO.

Były wiceminister gospodarki, polityk Adam Szejnfeld - paląc cygaro – zastanawia się: Co jest potrzebne obecnie Platformie Obywatelskiej: waśnie, spory i dalsze zmiany, czy raczej jedność i wspólna wszystkich praca?

Stanisław Cybruch

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Giganci zatruwają świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto