Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ja, robot - recenzja z przyszłości

Redakcja
Materiały prasowe
Isaac Asimov w zbiorze dziewięciu opowiadań pt.: "Ja, robot" przedstawia jak ewoluowały... roboty. Ta opublikowana w 1950 roku książka z gatunku science-fiction nic nie straciła na świeżości i nadal jest aktualna.

Dr Susan Calvin, pierwszy robopsycholog, podczas prowadzonych z nią wywiadów, opowiada (w książce) o różnych "zachowaniach" wybranych robotów. Działają one w oparciu o zakodowane im trzy prawa robotyki i na ich podstawie dokonują kolejnych... wyborów. Snuje opowieść o "starych" niemych robotach i o tych, które w końcu zyskują głos. Poznajmy pierwsze roboty jakie powstały, ale też te super-specjalistyczne, mające na celu eksplorować wszechświat, a wreszcie Maszyny, najbardziej zaawansowane, podejmujące najważniejsze decyzje na świecie.

Roboty, posiadające sztuczną inteligencję, często są zadziwiająco... ludzkie. Zdarza się jednak, że w zależności od specyficznego czynnika, który wystąpił, ich zachowania stają się niemal nieprzewidywalne. "Ja, Robot" zaczepia o rozważania natury psychologicznej i socjologicznej, stawia pytania dotyczące zachowań etycznych. W "tym" świecie roboty są wszędzie, pracują i wykonują większość "codziennych" czynności za ludzi. Nie ma tutaj głodu i kryzysu ekonomicznego. Gospodarka opiera się na "robotyce". Roboty ponad wszystko muszą stawiać na pierwszym miejscu dobro człowieka (trzy prawa robotyki), ale co to oznacza? Gdzie kończy się troska, a być może zaczyna ubezwłasnowolnienie? Czy dobro ogółu jest ważniejsze, niż tylko jednostki? Czy można kłamać lub odmówić wykonania polecenia dla "wyższego dobra"? Co się dzieje, gdy zaczynamy myśleć nad sensem własnej egzystencji? Nad tymi i wieloma innymi pytaniami pochylił się w swojej książce Isaac Asimov.

Język jakim operuje pisarz jest prosty i przystępny. Skupia się na dobrej historii, bez zasypywania nas niepotrzebnymi, wymyślonymi detalami natury techniczno-specjalistycznej. Opowiadania bywają wciągające, a finalne rozwiązania zaskakujące i co ciekawe nie pozbawione morału, nie podanego jednak na tacy, a zmuszającego do myślenia. Całość jest bardzo spójną koncepcją przyszłości. Książkę czyta się lekko i z dużą przyjemnością.

Choć do zbudowania "myślącego robota" chyba nadal daleka droga, a tym bardziej do jego obecności w każdym domu, wydaje się, że "Ja, Robot" przekazuje nam również prawdę, że to sam człowiek jest dla siebie największym zagrożeniem.

W 2004 roku, na podstawie książki "Ja, robot" powstał film pod tym samym tytułem.

od 7 lat
Wideo

Zmarł Jan Ptaszyn Wróblewski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto