Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jak "dorobić" sie emerytury na Karaibach?

Ania Pruszynska
Ania Pruszynska
Przyszła mi do głowy myśl, wcale nie tak absurdalna w naszym państwie: wyłączać prąd po 22.000 wszystkim (może i starsi wezmą się do roboty), blokować sygnał telewizyjny… skuteczne!

Stęskniona polskości, bo w końcu troszkę patriotka jestem, założyłam sobie telewizję satelitarną z polskimi kanałami. Juuhhuuu!!

Patriotycznie zasiadłam na kanapie i zaczęłam przeglądać kanały… reklam tyle, co na zachodzie, choć szczerze mówiąc, te nasze czasem nawet lepsze - pomysłowi jesteśmy. Zdolni również, nawet bardzo i zagranicą większosc z nas mieszka.

No i jedna z nich zrobiła na mnie ogromne wrażenie. A mianowicie: przez nasze Ministerstwo sponsorowane namawianie społeczeństwa do "masowej produkcji" dzieci! Całkiem słusznie i nawet dość rozsądnie do tego społeczeństwa podchodząc: strachem.

Otóż: na dzisiejszego emeryta pracuje czterech młodych ludzi, a na przyszłego emeryta (czytaj: dzisiejszych potencjalnych, aczkolwiek skutecznie unikających rodzicielstwa rodziców) będzie pracować tylko jedna osoba. Matematykiem nie trzeba być, by sobie wykalkulować: dzisiejsza emerytura np: mojej mamy to 843 złote, wiec jak teraz cztery, a potem jedna, to moja emerytura wyniesie 200 złotych! Zawrotna suma! W euro to będzie niecałe 50 euro! Kupię sobie domek dla lalek i będę marzyć…

I to właśnie ta słuszna, a nawet bardzo, wizja radośnie oddalających się od nas wakacji na Karaibach (patrz: Amerykanin na emeryturze) zmusiła mnie do myślenia (trudne, ale wykonalne jak widać) i zaczęłam się zastanawiać jakby tu to nasze "zanikajace" społeczeństwo ratować. Przyszła mi do głowy myśl wcale nie tak absurdalna w naszym państwie: wyłączać prąd po 22.000 wszystkim (może i starsi wezmą się do roboty), blokować sygnał telewizyjny… skuteczne! Przecież rodziny naszych dziadków przeważnie wielodzietne były. Masowe adopcje afrykańskich dzieci? Poprawiłby się kolor skory kolejnych pokoleń, nie bylibyśmy juz tak sino-koperkowi nawet zimą. Kolejna zaleta.

Chce nasze państwo dzieci? A może by tak zajęło się tymi, które już są! Poprawić warunki w domach dziecka, więcej opiekunów wykwalifikowanych i z sercem, dać tym dzieciom lepsze wykształcenie, lepszy start! Już by nam kilkoro przybyło. A samotni rodzice? Z doświadczenia wiem, że pomocy ze strony naszego rządu spodziewać się można i można, ale nikt się nie doczeka, samo zdechnie śmiercią naturalną to czekanie. Mieszkanie komunalne? Od 15 lat czekam. A teoretycznie nie mam gdzie mieszkać. Na wynajem z pensji mnie nie stać, a nie wspomnę, że przez kilka lat byłam bezrobotna, bez prawa do zasiłku i tylko zasiłek rodzinny dostawałam. Czterdzieści trzy złote! "Na waciki" nie starczy! Przysłowiowy pies z kulawą nogą sie nie zainteresował. Iść do sklepu i myśleć, czy jak dziś kupie szynkę czy mandarynki, to jutro na chleb mi starczy. Zapłacić za prąd czy dziecku buty kupić? Dylemat wielu samotnych rodziców. A dziadkowie też nie pomogą, bo z dzisiejszymi emeryturami… Szczęście w nieszczęściu, że ci nasi samotni rodzice posiadają dar nieoceniony wygrzebywania się z każdej, nawet najtrudniejszej sytuacji w sposób nawet im nieznany.

Wybór między jednym dzieckiem i zapewnieniem mu "godnego" życia, dobrego wykształcenia, lekcji angielskiego, wypadów do kina czy do ZOO, a dwójką dzieci jest oczywisty. Miło by było, gdyby ten nasz Wielki Rząd zajął się tym, co już ma. System opieki społecznej i politykę prorodzinną "naprawił", a przyrost demograficzny niech zostawi w spokoju.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ceny nieruchomości w Trójmieście. Ceny na górce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto