Odwieczny problem ludzkości, czyli wydzwaniający telemarketerzy. Z reguły po jakimś czasie zaczynamy blokować ich numery. Roger Anderson wpadł jednak na pomysł, który sprawia, że wilk (telemarketer) jest syty i owca (my) cała.
Dzwonią o dowolnej godzinie, a odebranie połączenia równa się niekończącym się propozycjom, czy nie potrzebujemy przypadkiem tego, czego nie potrzebujemy. Ten, kto nigdy w życiu nie zablokował jednego z tych numerów, niech pierwszy rzuci kamieniem. To jednak tylko połowicznie rozwiązuje problem...