Bo notkę pisać trzeba mimo. Nie mimo wszystko, a pomimo. Nie z premedytacją, ociężale i żmudnie, a przechodząc obok, coś tam skrobnąć mimowolnie. Nie rozsiadać się, rozpłaszczać, rozgaszczać. Nie comme il faut, akuratnie, a filuternie, nieznośnie i niegrzecznie. Targać, a nie czesać, mierzwić, nie porządkować i nie uładzać. Kraśnieć nie blednąć, rozkwitać wyuzdanie, a nie ekspiacją męczyć. Chlapnąć czymś, zaterkotać fikuśnie, splunąć zjadliwie w kierunku, dezynwolturą ukąsić - nie łasić się i nie płaszczyć. Położyć brzydotę jakąś nie na miejscu, lub zrzucić coś umyślnie i zostawić. Niech leży na widoku. I obserwować jak innych męczy i formy nabiera. I pytać natrętnie czy się podoba. Potrącić kogoś i nie przeprosić, uśmiechnąć się półgębkiem jedynie. Napyskować i w pole wybiec. Z siatką - na motyle.
Publikować nie wtedy kiedy na to liczą, a wtedy kiedy się najmniej spodziewają. A gdy artykułu wyglądają niecierpliwie, to komentarze pisać. Długie i nudne. A noty krótkie jak długich wypatrują i przeciwnie. Dłużyzn nie skracać, a krócizn nie wydłużać. I rozmemłać się czasem bezwstydnie nad tematem mizernym. I gałami wywracać, że coś tam. Olewać komentarze rozsądne, a nad głupkowatością z troską się pochylać. I tłumaczyć coś długo i na przekór. I słuchać jak w ulu wrze. I położyć się. W poprzek. I kopnąć jak przełażą.
I tyle.
(Tekst napisałem wiele lat temu. Już nie pamiętam po co. Ale zawsze według niego notki piszę. Może Wam, Szanowni Autorzy, też się na coś przyda.)
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?