Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jak wpaść w pułapkę XXI wieku?

Marzena Marcinkowska
Marzena Marcinkowska
Doszłam do niezbitego wniosku. Nie masz samochodu, siedź w domu.

8 stycznia z przygodami wracałam z Włoszczowy do Koniecpola. Stałam na przystanku, czekając na tzw. dworcówkę, czyli autobus kursujący od dworca PKP przez dworzec autobusowy do dworca Włoszczowa-Północ i z powrotem.
Zaznaczam, że przyszłam 15 min. przed czasem, czekałam 45 min., a autobus się nie pojawił. Co ciekawe, dzień wcześniej sprawdziłam godz. odjazdu na trzech przystankach (na wszelki wypadek). Wróciłam więc do mieszkania rodziców i postanowiłam sprawdzić w internecie rozkład jazdy, co mi się, niestety, nie udało.

Za to dowiedziałam się, że następny pociąg mam po godz. 17, ale dworcówki w przybliżonym czasie nie było. Do dworca kolejowego dotarłam taksówką. Tu spotkała mnie kolejna niespodzianka.

Wsiadłam z córką w pociąg jadący do Wrocławia i poprosiłam o bilety do Koniecpola. Konduktorzy popatrzyli na mnie, jak na UFO. Jeden z nich spytał, gdzie to jest. Odpowiedziałam, że w kierunku Częstochowy jest to trzecia stacja. Wytłumaczono mi, że ten pociąg, owszem, jedzie do Wrocławia, ale już nie przez Częstochowę lecz przez Zawiercie, czyli skręca przed Koniecpolem w inną trasę.

Zostałyśmy na dworcu bez możliwości powrotu do domu. Nawet autobusy do Koniecpola nie kursują w niedzielę.

Na szczęście mieszkaniec Koniecpola przywiózł swoją córkę jadącą do Wrocławia i wracając zaproponował, że nas podwiezie. Składam mu serdeczne podziękowania!

Dodam jeszcze, że razem z ojcem wydzwanialiśmy zarówno na informację autobusową jak i PKP, nie uzyskując żadnego połączenia.

Wniosek jest jeden: mamy czasy dla posiadaczy własnych pojazdów i dla bogaczy, których stać na TAXI (dla mnie to był ogromny wydatek). Biedacy z zapadłych wsi niech siedzą u siebie i świata nie widzą (mniej będą o nim wiedzieć), małomiasteczkowi też, a średniowieczna atmosfera powróci sama. Na razie mamy czasy podobne do tych z okresu międzywojennego, kiedy to klasa robotnicza "zasuwała" po 12-14 godz. na dobę, a fabrykanci pławili się w luksusach. Jest tylko ta różnica, że większość potomków starej oryginalnej szlachty żyje w nędzy, pracuje dla bogaczy, a ci nowobogaccy wywodzą się z chłopskich rodzin-wystarczy sprawdzić etymologię niektórych nazwisk. Gratulacje dla tych, którzy przyczynili się do wprowadzenia kapitalizmu w Polsce!

Na koniec dodam cytat. Jest to wypowiedź nie moja, lecz mojego dawno nieżyjącego dziadka, który wiele widział i dużo wycierpiał (urodzony w 1901 roku). Powiedział to do sąsiada na początku lat 80. XX wieku ( ja siedziałam obok): "Komuna, to przekleństwo, ale nie daj Boże, żeby wrócił kapitalizm i religia w szkołach".

Teraz już wiem, dlaczego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Giganci zatruwają świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto