Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jak zdobyć Mistrzostwo ->> 2 odcinek serialu

Jarosław Franciszek Furmaniak
Jarosław Franciszek Furmaniak
Strona tytułowa książki
Strona tytułowa książki Janusz Kraszek
To pytanie codziennie zadaje sobie wielu młodych Polaków. Adam Małysz i Kamil Stoch już znają odpowiedź na to pytanie. Oni nawet wiedzą jak zdobyć mistrzostwo Świata. Sposobem na osiągnięcie mistrzostwa Polski może być znane od 4 tys lat GO

Wieloodcinkowy poradnik dla każdego - część druga.
Jak się chce osiągnąć mistrzostwo w jakiejś dziedzinie trzeba wyeliminować zabierające drogocenny czas myślenie (sukces lub porażka tkwią w głowie) o przeszłości, rozpamiętywanie porażek zostawić na emeryturę a spojrzeć optymistycznie w przyszłość (tzw gruba kreska i raczej pomyśleć co teraz trzeba poprawić aby następne występy były lepsze). Trening wielopłaszczyznowy obowiązkowy od najmłodszych lat podobnie jak robiła to nasza najlepsza aktualnie tenisistka Agnieszka Radwańska, która wiele osiągnęła w swojej dziedzinie. W 1972 roku zaś Redaktor Lech Pijanowski opublikował "Przewodnik gier" a później w cotygodniowym niedzielnym Teleranku propagował nieznaną wcześniej w Polsce grę -> GO, bardzo podobną do kropek na kartce w kratkę i jednocześnie aspirującą być może do miana najstarszej gry strategicznej świata. Powstała ona już ponad 4 tys lat temu w Chinach. Według legend była stworzona na zlecenie samego Cesarza na potrzeby szkolenia jego synów i dowódców największych wtedy armii świata - miała za zadanie już od najmłodszych lat uczyć adeptów trudnej sztuki strategii rzemiosła wojennego. Znany arcymistrz szachowy, który poznał jej tajniki powiedział: "jeśli szachy są królem gier to GO z pewnością jest ich Cesarzem".
Autor nie osiągnął w tej grze mistrzostwa - zatrzymał się na poziomie "uczniowskim "5 kyu. Ale grał "zawodowo" na turniejach z wieloma znanymi publicznie osobami m/in z Januszem Korwinem-Mikke, który wtedy był posiadaczem czarnego pasa w GO czyli reprezentował siłę 1 Dan. Nauczyciel w klubie OKO (w Domu Kultury, w Warszawie na Ochocie) czyli po japońsku "sensey" posiadał stopień mistrzowski 6 DAN i ciągłe w podsumowaniu, czy może na zachętę powtarzał swoim uczniom: "musisz 100 razy przegrać, aby za 101 razem wygrać" to w kontekście, że trening czyni mistrza. Ale i tak grając na turniejach, jeżdżąc po Polsce, Europie i Azji - np: coroczne Mistrzostwa Europy w Pradze, czy turniej "piwny" w Pilznie; w Nymburku zaś sponsorem była piekarnia a właściwie jej właściciel -zapalony gracz a GO; ale również i w klubie GO w Incheon pod Seulem w Korei Płd (w 1996r) w trakcie półrocznego szkolenia w koncernie Generals Motors - DAEWOO "on the job training". Były także coroczne Akademickie Mistrzostwa GO w Katowicach i Otwarte Mistrzostwa Polski w Warszawie. Klasyfikowany (na liście rankingowej publikowanej co tydzień w klubie, który miał swoją siedzibę w Grotece (niektórzy znają ten lokal jako "Kaprys a smaczkiem, czy może ciekawostką był fakt, że jego kierownikiem był emerytowany As lotnictwa Polskiego z Wlk.Brytanii (m/in latał w dywizjonie 303), w Warszawie przy Dworcu Warszawa Powiśle na wprost Muzeum Wojska Polskiego) i autor w "rozkwicie formy" był w pierwszej setce zawodników krajowych. W historii Polskiego GO był jeden taki wyjątkowy rok 1983 gdy to pierwszy Polak (podobnie jak Gagarin czy Hermaszewski) aktualny wtedy Mistrz Polski - Janusz Kraszek* zdobył sensacyjnie w Edynburgu Mistrzostwo Europy w tej starożytnej i niesamowicie trudnej do "ogarnięcia" grze i później jako reprezentant Europy zrobił także furorę na mistrzostwach Świata - organizowanych oczywiście na Dalekim Wschodzie (ciekawostka: cała elita graczy lat '80 i '90 pochodziła z Olsztyna: następni mistrzowie Polski: Janusz Sołdan - 6 Dan i Krzysztof Giedrojć - 6 Dan - później wieloletni "sensey" w klubie OKO)

cdn... być może już wkrótce...

przypis dolny:
* - Janusz Kraszek opisał później swój wyjątkowy sukces w książce pt. "Świat GO czyli tajniki narodowej gry Japonii" wydawnictwo: Centralny Ośrodek Metodyki Upowszechniania Kultury, Warszawa 1989.

PS. Od zarania dziejów człowiek korzystał z pomocy szamanów, czarowników, doradców i innych nawiedzonych osób. Nic się w tej dziedzinie nie zmieniło - dalej potrzebujemy pomocy, aby wzmacniać swoją wiarę. Niektórym wystarczają pewne znaki na niebie lub ziemi dla każdego trochę inne - cyfrologia, niewyjaśnione, niespodziewane zjawiska przyrodnicze, wiara w Boga - po prostu każdy bez wyjątków lubi czuć czyjąś pomoc za plecami - jesteśmy zwierzętami stadnymi.
PS2. "Choć życie splunięcia nie warte - eviva larte" - czyli może być też taki jakby inny sposób na życie - sztuka w różnej postaci. Graczy w GO niektórzy nazywali też egoistami bo tacy zapatrzeni tylko w tą grę.
PS3. Na każdego człowieka ogromny wpływ ma też odpowiednia dieta żywienia - czasami nawet decydująca o wyniku konfrontacji z przeciwnikiem - to już bardzo blisko od dopingu - granica jest tu bardzo umowna i zmienna - zależna od wielu czynników, także również z upływem czasu dochodzą coraz to nowe, czy nowsze...

od 12 lat
Wideo

Stellan Skarsgård o filmie Diuna: Część 2

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto