Młodzi ludzie powiewający flagami "Solidarności" i NZS
zgromadzili się
przy ul. Piotrkowskiej 260 o
godz. 11. Potem pojawili się działacze "S" oraz władze miasta i województwa. Ówczesny przywódca łódzkiej "Solidarności" Andrzej Słowik odczytał komunikat nawołujący do strajku powszechnego. Podpisał go wtedy z Jerzym Kropiwnickim, dziś prezydentem miasta. Zabrał też głos obecny przewodniczący "S" – Waldemar Krenc.
Nagle pod budynek podjechały wozy milicyjne, a z nich wyskoczyli zomowcy. Otoczyli wejście, a po chwili wyprowadzili działaczy "Solidarności", których siłą wtłoczyli do milicyjnego stara. Stojący tłum skandował hasła: „Zima wasza, wiosna nasza”, „Gestapo” i „Solidarność”. Funkcjonariusze ZOMO rozpędzili tłum i odjechali.
Była to inscenizacja grudniowych wydarzeń w Łodzi Wzięli w niej udział uczniowie XXXIV LO im. Krzysztofa Kieślowskiego. Wielu łodzian obserwujących widowisko doskonale pamiętało tamte wydarzenia. Razem z aktorami wykrzykiwali wolnościowe hasła.
Po inscenizacji otwarto wystawę „Solidarność łódzka w latach osiemdziesiątych”. Ówcześni i obecni działacze związku wspominali tamte wydarzenia, oglądając zdjęcia i pamiątki z okresu stanu wojennego.
Czołowe miejsce zajmował pomnik wykonany przez Lecha Milczarka z okazji 20. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego.
– Pomnik symbolizuje dramat Polaków. Wykrzywione kraty to zniewolenie, ale już przez walący się system. Biały marmur to czystość, czyli niewinnie cierpiący ludzie, a ręka zrywającą kartkę z kalendarza, to uwięziony działacz "Solidarności", który ową kartkę zrywa już w niewoli – opowiada autor rzeźby. – Trzeba pamiętać, że pierwsi działacze związku zostali aresztowani już 12 grudnia.
Wojewoda łódzki, Helena Pietraszkiewicz tak mówi o tamtych wydarzeniach: - Rok 1981 wpisał się w historię jako czas krótkiej, ale dramatycznej drogi do wolności. Polacy nie chcieli przyjąć na kolanach ówczesnej sytuacji. Członkowie NSZZ "Solidarność" i NZS ruszyli do walki o wolność i niepodległość. Doskonale pamiętam głos mówiący w słuchawce „Rozmowa kontrolowana”, czołgi na ulicach i szlabany na rogatkach miast. Polacy udowodnili, że mimo wyniszczenia, są w stanie przeciwstawić sile ZSRR. Czasy były bardzo trudne. Łatwo było wtedy stracić życie, pracę czy przekreślić karierę. Ale ludzie wiedzieli o co walczą i swą walkę wygrali. Bardzo ważne jest, aby historię stanu wojennego przekazywać młodym ludziom, którzy nie byli świadkami tych wydarzeń.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?