Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jak ZOMO pacyfikowało "S". Inscenizacja w 25. rocznicę stanu wojennego

Bartosz Stawowski
Bartosz Stawowski
Łódzkie obchody XXV rocznicy wprowadzenia stanu wojennego - grupa manifestantów | fot. B. Stawowski
Łódzkie obchody XXV rocznicy wprowadzenia stanu wojennego - grupa manifestantów | fot. B. Stawowski
Jednym z głównych punktów łódzkich obchodów 25. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego była rekonstrukcja pacyfikacji siedziby Zarządu Regionu Łódzkiego "Solidarności" przez ZOMO.

Młodzi ludzie powiewający flagami "Solidarności" i NZS
 
zgromadzili się
 
przy ul. Piotrkowskiej 260 o
godz. 11. Potem pojawili się działacze "S" oraz władze miasta i województwa. Ówczesny przywódca łódzkiej "Solidarności" Andrzej Słowik odczytał komunikat nawołujący do strajku powszechnego. Podpisał go wtedy z Jerzym Kropiwnickim, dziś prezydentem miasta. Zabrał też głos obecny przewodniczący "S" – Waldemar Krenc.

Nagle pod budynek podjechały wozy milicyjne, a z nich wyskoczyli zomowcy. Otoczyli wejście, a po chwili wyprowadzili działaczy "Solidarności", których siłą wtłoczyli do milicyjnego stara. Stojący tłum skandował hasła: „Zima wasza, wiosna nasza”, „Gestapo” i „Solidarność”. Funkcjonariusze ZOMO rozpędzili tłum i odjechali.

Była to inscenizacja grudniowych wydarzeń w Łodzi Wzięli w niej udział uczniowie XXXIV LO im. Krzysztofa Kieślowskiego. Wielu łodzian obserwujących widowisko doskonale pamiętało tamte wydarzenia. Razem z aktorami wykrzykiwali wolnościowe hasła.

Po inscenizacji otwarto wystawę „Solidarność łódzka w latach osiemdziesiątych”. Ówcześni i obecni działacze związku wspominali tamte wydarzenia, oglądając zdjęcia i pamiątki z okresu stanu wojennego.

Czołowe miejsce zajmował pomnik wykonany przez Lecha Milczarka z okazji 20. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego.
– Pomnik symbolizuje dramat Polaków. Wykrzywione kraty to zniewolenie, ale już przez walący się system. Biały marmur to czystość, czyli niewinnie cierpiący ludzie, a ręka zrywającą kartkę z kalendarza, to uwięziony działacz "Solidarności", który ową kartkę zrywa już w niewoli – opowiada autor rzeźby. – Trzeba pamiętać, że pierwsi działacze związku zostali aresztowani już 12 grudnia.

Wojewoda łódzki, Helena Pietraszkiewicz tak mówi o tamtych wydarzeniach: - Rok 1981 wpisał się w historię jako czas krótkiej, ale dramatycznej drogi do wolności. Polacy nie chcieli przyjąć na kolanach ówczesnej sytuacji. Członkowie NSZZ "Solidarność" i NZS ruszyli do walki o wolność i niepodległość. Doskonale pamiętam głos mówiący w słuchawce „Rozmowa kontrolowana”, czołgi na ulicach i szlabany na rogatkach miast. Polacy udowodnili, że mimo wyniszczenia, są w stanie przeciwstawić sile ZSRR. Czasy były bardzo trudne. Łatwo było wtedy stracić życie, pracę czy przekreślić karierę. Ale ludzie wiedzieli o co walczą i swą walkę wygrali. Bardzo ważne jest, aby historię stanu wojennego przekazywać młodym ludziom, którzy nie byli świadkami tych wydarzeń.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto