Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jak zostać "Żydówą"

Jadwiga Hejdysz
Jadwiga Hejdysz
Żeby dojść do wyjaśnienia tytułu, podzielę się najpierw skojarzeniami, jakie wywołały we mnie dwa ciekawe wydarzenia. Jedno w wykonaniu szympansa, drugie - pewnej znanej osobistości. Trzecie wyjaśnia rzecz do końca.

Sceny, w których szympans zbierał kamienie, aby w czasie godzin zwiedzania ZOO ciskać nimi w publiczność spowodowały, że w godzinach nocnej bezsenności oddałam się filozofowaniu. Czy mina, jaką miał szympans to był wyraz twarzy, gęby, czy mordy? Przyjęłam średnio, czyli gębę. Gęba szympansa nie wyrażała żadnych uczuć, chociaż należy zakładać, że wyznawał prostą filozofię – najlepszą formą obrony przed wścibskimi, jest atak.

Zachował się więc szympans podobnie, jak pewien znany polityk, którego oblicze nie wyraża niczego, ale filozofia pochodzi z tej samej szkoły. Człowiek ten, wszechstronnie wykształcony, wygłasza prawdy objawione: że go stworzył Pan Bóg, że on, prawdziwy wyznawca dominującej w kraju wiary jest człowiekiem cnotliwym, prawdomównym, nigdy na drzewie nie siedział, a alkohol własnym przykładem zwalcza.

W zwalczaniu alkoholu jednak jakby lekko przesadził, po czym całkiem przypadkiem znalazł się na parkingu. Ciąg dalszy wszyscy znają i historia w naszym rozpitym kraju byłaby równie powszechna co banalna, gdyby nie małe "ale": otóż pan O. zamienia swoje oblicze w gębę. Gęba twierdzi, że jeden świadek już wycofał zeznanie (za ile, pytają złośliwi dyskutanci na forach), ale za to drugiego świadka zarysowania samochodu, pan. O. poda do sądu. Ponieważ podejrzewa popełnienie przestępstwa. Przez tego świadka,

który

, idzie w zaparte. No i mamy szympansie źródło ludzkich poczynań, a Darwin na swoje wychodzi. Kamieniem w świadka, niech się nie gapi na pijanego, który mu samochód kanceruje.

Cnotliwa gęba weksluje sprawę na boczny tor, bo co się tyczy promili, to gęba je zlekceważy; pochodziły nie z żadnej wódy, ale z czerwonego wina jak na wodza ds. cnoty wszelkiej wypada. Metoda funkcjonuje w każdej okoliczności i nie od wczoraj, bo na jednym z forów można przeczytać: „Wziąłem do ręki kieliszek z winem musującym, ale umoczyłem tylko usta” – tłumaczył wiceprezydent. „Nie piłem, zarzuty pana radnego nie mają podstaw.”

To całkiem jak w żydowskim kawale, o Ryfce:
- Icek, twoja Ryfka wszystkim daje w tym lesie.
- Phi, raptem parę drzew, też mi las!

I tu przypomniała mi się kolejna gęba, ta, którą spotkałam onegdaj w poczekalni osiedlowej przychodni lekarskiej. Przez zwarty tłumek, ustaloną starannie kolejność i cierpliwe wyczekiwanie na receptę, zwolnienie, zaświadczenie, skierowanie – przedarł się z siłą bawołu krzepki facet, który oznajmił, że będzie pierwszym z najpierwszych, bo: siedział w obozie, walczył na froncie, jest odznaczony tym i owym, jest krwiodawcą, ma dziewięćdziesiąt lat! i należy mu się, bo mu się należy.

Postrzępione świstki zaświadczeń, ułożone jak karciana talia mignęły nam przed nosami, a mną z lekka zatelepało. Przepuściliśmy już solidarnie poza kolejnością młodego człowieka z anginą – niechże idzie czym prędzej i zarazkami nie częstuje. W ogólnym i niedookreślonym pomruku dezaprobaty, jako osoba, która swoich uprawnień w takich sytuacjach nie wykorzystuje, oznajmiłam: - Krwiodawcą to już pan nie jest, 65 lat to górna granica, więc bez przesady, panie kochany. Wszyscy jesteśmy w tej samej sytuacji. Krzepki staruszek popatrzył na mnie z obrzydzeniem a z poczerwieniałej gęby wydobył się wrzask: Żydówa, jak Boga kocham, Żydówa, ludzie, te Żydy nas wykończą!

Dzisiaj mam dylemat. Kim ja do cholery jestem? Bo jeżeli jakąś "Żydówą" i mam kogoś wykańczać, to od czego by tu zacząć?

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto