Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jaka była "Ostatnia noc jej życia"?

Weronika Trzeciak
Weronika Trzeciak
okładka
okładka wydawnictwo Oficynka
Toronto z czasów wiktoriańskich, tajemnicze morderstwa, liczne półprawdy i sekrety - tak można scharakteryzować pierwszą powieść z cyklu o detektywie Murdochu. Na pewno jego przygody spodobają się miłośnikom kryminałów.

W śnieżnym Toronto zostaje znalezione zamarznięte ciało młodej kobiety. Nie byłoby w tym nic niezwykłego, ot kolejna bezdomna lub prostytutka zamarła na śmierć, gdyby nie to, że denatka nie ma na sobie żadnego ubrania. Pomijając śmiertelną bladość, w zaokrągleniu jej policzków ciągle kryła się jakaś słodycz, a skóra nie nosiła jeszcze znaków upływającego czasu. (...) Lewa strona jej ciała była pokryta sinymi plamami. Stężenie pośmiertne daleko posunięte, nie można było odwrócić głowy, nogi i ramiona zamarznięte. Oczy zamknięte.

Na miejsce zostaje wezwany William Murdoch, trzydziestokilkuletni sierżant, pełniący obowiązki detektywa. Wkrótce okazuje się, że zmarła była służącą, a w jej śmierć może być zamieszanych wiele osób, a przynajmniej mają oni coś do ukrycia. Sytuacja komplikuje się jeszcze bardziej, gdy ginie kolejna osoba. Detektyw Murdoch próbuje dowiedzieć się, czy oba zabójstwa miały ze sobą coś wspólnego. W toku śledztwa zagłębi się w najmroczniejsze zakątki ludzkich dusz i odkryje wiele nagromadzonych przez lata tajemnic, które nie powinny wyjść na światło dzienne...

Na początku muszę wspomnieć, że uwielbiam przenosić się z bohaterami do innych epok, poczuć tamtejsze zwyczaje i atmosferę. Tak wiele jest na rynku powieści dziejących się w czasach współczesnych, że jest to dla miła odmiana. Dlatego tak się ucieszyłam, że mogłam zobaczyć największe miasto Kanady z dawnych czasów. Widać, że Maureen Jennings doskonale czuje się w klimacie retro, gdyż potrafi wiernie przedstawić Toronto z końca XIX wieku. W owych czasach ulicami miasta jeździły już elektryczne tramwaje. Wystarczyło wyjść na tory, by zatrzymać taki pojazd.

Warto podkreślić, że "Ostatnia noc jej życia" jest pierwszą powieścią cyklu o kanadyjskim detektywie Murdochu. Kolejne części to: "Pod gwiazdami Smoka", "Biedny Tom już wystygł" oraz "Spuśćmy psy". Na podstawie cyklu powstał serial kryminalny, który liczy już siedem sezonów.
Detektyw William Murdoch przedstawiony jest jako elegancki gentleman o żelaznych zasadach, który chętnie korzysta z najnowszych zdobyczy kryminalistyki, które nie bardzo przekonują innych policjantów. Ten sympatyczny bohater na pierwszym miejscu stawia prawdę i dąży do niej za wszelką cenę. Jest obdarzony ogromną wiedzą i intuicją, które pomagają mu rozwiązać nawet najtrudniejsze zagadki kryminalne. Nic więc dziwnego, że często porównywany jest do Sherlocka Holmesa. Oprócz nieprzeciętnego intelektu, obaj panowie są w podobnym wieku, nie mają nikogo bliskiego i wynajmują pokoje u gospodyń.

Książka napisana jest lekkim, miejscami zabawnym językiem. Nie ma w niej krwawych opisów z miejsca zbrodni, ale jakoś specjalnie mi ich nie brakowało. Autorka potrafi zbudować napięcie w zupełnie inny sposób. W powieści nie brakuje nagłych zwrotów akcji, które jeszcze bardziej komplikują dojście do prawdy. Jennings bawi się z czytelnikiem, który za każdym razem myśli, że dobrze typuje mordercę, jednak jest w błędzie. Co chwila pojawiają się nowe wątki, które wnoszą coś istotnego i sprawiają, że kolejna osoba staje się podejrzanym, niczym w powieściach Agathy Christie. Jednak informacje są umiejętnie dozowane, by nie odkryć od razu wszystkich kart. Jak na dobry kryminał przystało, zakończenie jest nieprzewidywalne.

Polecam ją miłośnikom kryminałów w stylu retro oraz detektywa Murdocha. Nie muszę chyba dodawać, że Murdoch jakiś czas temu dołączył do grona moich ulubionych detektywów (Sherlocka Holmesa, Herkulesa Poirota i Adriana Monka).

Maureen Jennings to kanadyjska pisarka, pani psycholog i terapeutka brytyjskiego pochodzenia. Zadebiutowała w 1997 roku (w wieku 58 lat!) właśnie powieścią "Ostatnia noc jej życia". Wkrótce po tym jej powieści zyskały międzynarodową sławę i są tłumaczone na wiele języków. Dziś ma już 74 lata i nadal świetnie pisze.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto