Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jaki jest sens pielgrzymowania?

Ewa Bo
Ewa Bo
Matka Boska Częstochowska
Matka Boska Częstochowska zdjęcie pochodzi z serwisu e-Pielgrzymka.pl i zostało nadesłane przez pątników bezpośrednio z pielgrzymiego szlaku.
15 sierpnia przypada uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny. Kolejne grupy pielgrzymów docierają na Jasną Górę. Niektórzy pątnicy pokonują pieszo trasę liczącą przeszło 600 km.

"Idziemy w skwarze dnia i w szarym pyle dróg. A On nas uczy kochać i przebaczać. I z celnikami siąść, zapomnieć kto to wróg. Pochylać się nad tymi, którzy płaczą."

Tradycja pielgrzymowania znana jest od wielu wieków. W starożytności pielgrzymowano do Grecji, Rzymu czy Jerozolimy (np. na święto Paschy). Tradycja ta została również przejęta przez chrześcijan, którzy udawali się np. do grobów apostołów Piotra i Pawła w Rzymie. Wyznawcy islamu nadal pielgrzymują do Mekki - najświętszego miasta muzułmanów. Dla nich pielgrzymka do miejsca urodzenia Mahometa jest obowiązkowa.

W Polsce najbardziej znane są pielgrzymki katolików, chociaż pielgrzymują także wyznawcy prawosławia. Najczęściej odwiedzane sanktuaria to: Częstochowa, Niepokalanów, Kalwaria Zebrzydowska, Licheń, Ślęża czy Góra św. Anny. W pradawnych czasach to właśnie góry były takimi łączniczkami między ziemią a niebem. Udawano się również do świętych źródeł, drzew, gajów (św. Lipka). Pielgrzymowanie, zwłaszcza piesze, jest mocno zakorzenione w polskiej kulturze religijnej. Kult Maryi pojawił się w naszym kraju z chwilą przyjęcia przez Polskę chrztu w 966 r i z czasem rozwinął się jeszcze bardziej.

Weź swój krzyż i wyrusz w drogę

W ostatnich latach, zwłaszcza w sierpniu, na Święto Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny do Częstochowy pielgrzymuje około 5 mln ludzi, pokonując po kilkaset kilometrów. Idą bez względu na pogodę, w deszczu i w upale. Polacy i obcokrajowcy. Ludzie w różnym wieku. Są też różni, mają inne wykształcenie, zainteresowania. Jedni na wózkach inwalidzkich, inni sprawni i pełni sił.

Jaki sens ma ich wędrówka?

Odpowiedzi będą tak samo różne jak ludzie, którym te pytania zadamy. Dla większości osób idących na pielgrzymkę najważniejszym celem jest cel duchowy. Idą ze swoimi intencjami, które chcą omówić z Panem Bogiem.

W latach 80., kiedy zakazane były zgromadzenia, wiele osób brało udział w pielgrzymkach.
Oto jak jedną z takich pielgrzymek wspomina 40-letnia Urszula: - Szłam w intencji wyzwolenia kraju spod komunizmu, nabrania sił, odwagi do pracy w "konspirze" jaką się wtedy zajmowałam, pasjonowałam, która mnie wciągnęła. Z innymi wtajemniczonymi chcieliśmy pokazać istnienie grup opozycyjnych, m.in. poprzez niesienie i rozwieszanie transparentów z nazwami organizacji, hasłami wolnościowymi czy rozdawanie "bibuły "- prasy drugiego obiegu, zawierającej prawdziwe, pozbawione cenzury informacje o sytuacji w kraju.

Szczególnie istotnym momentem całej pielgrzymki było wejście do Częstochowy, kiedy pielgrzymów witały tłumy, a my, grupy opozycyjne, mogliśmy się ujawnić. Służby bezpieczeństwa i tajniacy nie aresztowaliby nas przecież na oczach kilkutysięcznych tłumów, w środku miasta podczas uroczystości religijnych. Dużo osób brało od nas ulotki i wolnościową prasę, które były wówczas fundamentem pluralistycznego, opozycyjnego wyrażania sądów innych od „jedynie słusznej”, komunistycznej propagandy. Moją osobistą intencją, z którą szłam na pielgrzymkę była prośba o poprawę relacji między rodzicami. I obie intencje były dla mnie bardzo ważne ".

42-letni Tomek także wraca pamięcią do tamtych lat: - Szedłem w innej grupie niż Ula, ale pamiętam jak milicja jeździła trasą pielgrzymek i filmowała idących. Nie musiałem się bać, nie byłem opozycjonistą. Poszedłem tylko po to, aby przemyśleć swoje życie, by coś w nim zmienić. Po to, aby uwierzyć na nowo w Boga, poczuć, że On jest. I może to ludzie, z którymi przemierzałem tę drogę a może sam Bóg umocnił moją wiarę? I pozwolił mi zacząć wszystko od nowa. Wiem jedno, po tej pielgrzymce stałem się innym człowiekiem. Lepszym człowiekiem.

Urszula i Tomek uważają, że pielgrzymka to pewna odnowa duchowa. I tego stanu nie da się opisać słowami. "Przeżyj to sama a zobaczysz o czym mówimy. Będziesz chciała tu wracać i nie będziesz już mogła bez tego żyć."

Czy wędrówka kilkaset kilometrów w ulewnym deszczu lub spiekocie, spanie pod namiotem czy w stodołach lub na podłodze pokoju wśród obcych ludzi da siłę na wewnętrzne przeżycia? Gdzie tu jest miejsce na nie? Czy zmęczenie fizyczne nie będzie silniejsze? Może tylko zobaczę obtarte nogi, zmęczonych i złych ludzi. A może zobaczę to, co widziała 27-letnia Ania, która mówi: - Dla mnie pielgrzymka, to spotkanie wspaniałych ludzi, tych wędrujących razem ze mną i tych, którzy zapewniali nam nocleg. Ich radość z tego, że mogą nas przyjąć pod swój dach i ugościć najlepiej jak potrafią dodawała sił. Przez kilka lat chodziłam w pielgrzymkach jako zwykły pielgrzym. Od roku chodzę jako maltanka i teraz mimo własnych słabości, zmęczenia i bólu pomagam innym. To niesamowite uczucie, gdy mogę ujrzeć uśmiech na twarzy potrzebującego pielgrzyma. Bo czasem zwykły szczery uśmiech znaczy więcej niż tysiąc słów."

Dla tych ludzi pielgrzymka to spotkanie z Bogiem, z ludźmi a także możliwość przemyślenia wielu spraw. Taki czas wyciszenia, pozostawienia codzienności i problemów gdzieś za rogiem, czas na przemyślenie co jest ważne w życiu i do czego warto dążyć. Spływa na nich wewnętrzny spokój, zyskują siłę; potem już żaden problem nie jest tak wielki, jak był wcześniej.

Ksiądz J. Twardowski tak mówił o pielgrzymowaniu: „Wrócisz jeszcze myślami do pielgrzymki. Zobaczysz ilu tam różnych ludzi spotkałeś: księdza, siostrę, brata, nie tylko tych, których znałeś już i którzy ciebie znali. Przecież w swojej drodze tyle razy stawałeś wobec tych, którzy podziwiali ciebie, pomagali, otworzyli swoje serce, dom. A z drugiej strony, wobec tych, wśród których budziłeś dezaprobatę, drwinę."

Żeby w pełni zrozumieć istotę pielgrzymki, trzeba ją po prostu przejść.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto