Jan Benigier - piłkarski wzór dla młodzieży

W Muzeum Miejskim w im. Maksymiliana Chroboka w Rudzie Śląskiej trwa wystawa prezentująca osobiste pamiątki z bogatej kariery sportowej Jana Benigiera. - Akurat przeżywamy okres „sportowy” w swej działalności wystawienniczej - wyznaje Bernard Szczech, dyrektor muzeum. - Więc trafiła się doskonała okazja, by przedstawić wielkiego sportowca i wychowawcę - dodaje.

Jan Benigier urodził się w 1950 roku w Radomsku i w tamtejszym klubie, w „Stali” zaczynał swój marsz ku olimpijskiemu srebru w piłce nożnej. Leszek Jezierski złowił go do piłkarskiej kuźni talentów, jaką był ówcześnie „Start” w Łodzi. Grał również w „Zawiszy” Bydgoszcz. Obecnie z rodziną mieszka w Rudzie Śląskiej. Żona Barbara jest znakomitą dziennikarką sportową, para się również z powodzeniem działalnością wydawniczą. Stworzyła m.in. „Bibliotekę Rudzką”.
Sławę swą ugruntował Jan Benigier walcząc w chorzowskim „Ruchu” na pozycji środkowego napastnika. To również dzięki niemu "niebiescy" wywalczyli tytuł mistrza Polski i trzykrotnie zwyciężyli w Pucharze Polski. Nic dziwnego że Benigier znalazł się w teamie Kazimierza Górskiego na igrzyska olimpijskie w Montrealu, w 1976 roku. Wraz z kolegami zawiesili na szyi srebrne medale olimpijskie. W trakcie długoletniej kariery sportowej rozegrał ponad trzysta spotkań w Ekstraklasie, w reprezentacji kraju oraz w europejskich pucharach. Przez krótki czas grał w „Seraing” Liège w Belgi, po powrocie także w „Polonii” Bytom.

Obecnie jest wiceprezesem i koordynatorem Wydziału Szkolenia Śląskiego Związku Piłki Nożnej, i zarazem pełnomocnikiem PZPN ds. Dzieci i Młodzieży Śląska. Ponieważ nikt nie jest prorokiem w swoim kraju, swe umiejętności przekazuje gdzie indziej, nie w Rudzie Śląskiej.

Na wystawie Jan Benigier pokazał bogaty i imponujący wybór wycinków prasowych, zdjęć, karykatur nawet, kolekcję trofeów: pucharów, medali, dyplomów, koszulek klubowych, no i rzecz najcenniejszą; olimpijski srebrny krążek. Ale najważniejsza dla niego jest przyszłość polskiej piłki nożnej. Nadzieją na tą przyszłość jest młodzież, którą z oddaniem szkoli i wychowuje.

Współautor artykułu:

• Barbara Podgórska