Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Janusz Palikot w Ostrowcu Świętokrzyskim: "Zdelegalizować PiS!"

Redakcja
Janusz Palikot w ostrowieckim Hotelu Gromada.
Janusz Palikot w ostrowieckim Hotelu Gromada. Krzysztof Krzak
"Uprzedzam, że za spotkanie ze mną nie będziecie się mogli Państwo zapisać do PiS-u" - rozpoczął swój meeting z mieszkańcami Ostrowca Świętokrzyskiego były poseł Platformy Obywatelskiej, Janusz Palikot. Dodał, że jest jeszcze szansa na opuszczenie sali. Nikt z przybyłych 19 kwietnia do Hotelu Gromada nie wyszedł.

Jarosław Kaczyński oskarża

- A zatem brniemy w naszą nieodgadnioną polityczną przyszłość - kontynuował Janusz Palikot. Jak należało się spodziewać jednym z głównych bohaterów wystąpienia tego jednego z najbardziej kontrowersyjnych polskich polityków, był prezes Prawa i Sprawiedliwości, Jarosław Kaczyński. - Nie może być takiej sytuacji, że oskarża się premiera rządu polskiego o to, że zabił prezydenta Polski, Lecha Kaczyńskiego. Bo co innego krytyka, a co innego oskarżenie o współudział w zbrodni, na dodatek w zmowie z Putinem. A to robi Jarosław Kaczyński w swojej ostatniej wypowiedzi o zdradzonych o świcie i w wielu innych wystąpieniach - grzmiał Palikot.

- To podłość i postępowanie niekonstytucyjne! Ten język rodem z Goebbelsa, biblijna frazeologia, powtórzenia, to wszystko, co było mantrą NSDAP! - oskarżał. - Używanie tego w dzisiejszej Polsce do walki politycznej i to jeszcze, że tak powiem: stojąc nogami na grobie własnego brata, wysyłając własną matkę do szpitala, jeżeli się nie ma żadnego innego newsa do przekazania po to, by nikt nie miał odwagi krytykować i zadawać trudnych pytań, które się cisną na usta - to taki poziom nihilizmu, że nie można wobec tego stać obojętnie. Co jeszcze trzeba w Polsce powiedzieć, by mieć w naszym kraju zakaz działalności politycznej?! - pytał retorycznie Janusz Palikot. Przypomniał w tym kontekście wypowiedź prof. Jadwigi Staniszkis o tym, że wśród rodziców redaktorów "Gazety Wyborczej" są selekcjonerzy z Katynia. I podkreślił bierność prokuratury wobec takich wystąpień.

Czytaj też: Rzecznik SLD: Powinna nastąpić delegalizacja PiS

Prokuratura a Janusz Palikot

Takie podejście prokuratury dziwi tym bardziej , że nim, Palikotem, ta sama prokuratura zajęła się już 41 razy z powództwa różnych posłów PiS - u czy samego Jarosława Kaczyńskiego (tym razem twierdzi on, na przykład, że lider Ruchu Poparcia Palikota, namawia do zabicia właśnie prezesa Prawa i Sprawiedliwości). Palikot przypomniał, że zdarzyło mu się być w prokuraturze z oskarżenia posła Mularczyka o obrazę ... Ducha Świętego. - Jak wszedłem na salę sądową, to spytałem prokuratora, czy jest obecny poszkodowany - opowiadał ze swadą Janusz Palikot. - Miałem postępowanie prokuratorskie za to, ze nazwałem Kaczyńskiego kurduplem, a Kaczyński może powiedzieć, że Tusk z Putinem zamordowali prezydenta Polski i nie ma wdrożonej takiej procedury.

Nie czekaj, zgłoś się! Trwa konkurs Dziennikarz Obywatelski 2010 Roku

Tragedia smoleńska

Janusz Palikot przyznał, że sam namawiał do milczenia w kwestii katastrofy smoleńskiej z 10 kwietnia ubiegłego roku. - Minęło 12 miesięcy żałoby, wszyscy współczujemy ofiarom i ich rodzinom - wyznał były poseł z Lublina w Ostrowcu Świętokrzyskim. - Ale naszego współczucia nie można wykorzystywać do walki politycznej! Największy jednak żal nie zmienia faktu, że Lech Kaczyński był słabym prezydentem i nie powinien być pochowany na Wawelu. To będzie stanowiło zawsze niepotrzebną zadrę w naszym kraju. Zgłaszając wniosek o delegalizację Prawa i Sprawiedliwości Janusz Palikot chce zapobiec zmarnotrawieniu kolejnego roku na debatę o Smoleńsku: "czy Błasik był pijany, czy rozmawiał z Protasiukiem, czy Jarosław rozpoznał Lecha, czy Lech był dwa razy pochowany, czy Marta powinna dostać 3 miliony, a wdowy 250 tysięcy, czy Rosjanie rozpuścili mgłę, czy utrudniają śledztwo...". Tym, zdaniem Palikota zajmowali się politycy i część społeczeństwa przez każdy dzień minionego roku.

Prawdziwe problemy

- A tymczasem - konstatował ze smutkiem były poseł PO - w Polsce nie ma żadnego uniwersytetu wśród 300 najlepszych uniwersytetów świata; żadna polska marka nie jest globalna, jak czeska Skoda czy buty Bata, fińska Nokia. Jest niż demograficzny, liczba Polaków się zmniejsza, zwiększa się natomiast emigracja zarobkowa; zarejestrowanych bezrobotnych jest 2 i pół miliona, a jeśli dodać do tego 4 mln emigrantów ekonomicznych i milion tych, którzy zamierzają wyjechać w najbliższym czasie do pracy w Niemczech, okaże się, iż w Polsce brakuje 7 milionów miejsc pracy. To powoduje gigantyczne problemy w ZUS - ie i Narodowym Funduszu Zdrowia, dla ratowania którego rządzący wprowadzili prywatne ubezpieczenia zdrowotne od 1 stycznia 2012 roku; opóźnione zostało tempo budowy dróg i autostrad; niski jest poziom edukacji. W tej kwestii Palikot proponuje, paradoksalnie, wykorzystanie niżu demograficznego, który umożliwia, zamiast likwidowania szkół i zwalniania nauczycieli, tworzenie klas z małą ilością lepiej nauczanych uczniów.

Nie czekaj, zgłoś się! Trwa konkurs Dziennikarz Obywatelski 2010 Roku

Janusz Palikot zapowiedział, że jeśli jego partia będzie tworzyła rząd, to kluczowym resortem będzie Ministerstwo Edukacji Narodowej, a jego szefowa, prof. Magdalena Środa, m.in. zlikwiduje w szkołach lekcje religii opłacane z budżetu państwa. Zmieni też lektury obowiązkowe, będzie więcej Gombrowicza, a mniej Sienkiewicza.
Tymczasem rząd Donalda Tuska tłumaczy, że na nic nie ma pieniędzy, choć budżet państwa wynosi 276 miliardów złotych. Problem tkwi, zdaniem byłego członka rządzącej Platformy Obywatelskiej, w ich nieracjonalnym wydawaniu, na przykład na misję w Afganistanie - 1 mld 350 mln tylko w bieżącym roku, a prezydent Komorowski, wbrew temu, co zapowiadał w kampanii wyborczej przedłużył ją do 2014 roku.

Nowoczesna Polska Ruchu Poparcia Palikota

Objazd Janusza Palikota po Ziemi Świętokrzyskiej (poza Ostrowcem Świętokrzyskim odwiedził Opatów i Skarżysko - Kamienną) związany jest z akcją "Wyzwalamy Polskę - 100 dni, 200 miast, 100 tysięcy uściśniętych dłoni") mającą za zadanie przybliżenia ewentualnym wyborcom programu Ruchu Poparcia Palikota "Nowoczesna Polska". Oprócz sztandarowych, można powiedzieć haseł lansowanych przez lidera RPP od dawna, takich jak rozdział państwa od kościoła (uchylenie decyzji komisji majątkowej, zakaz udziału osób duchownych w uroczystościach świeckich, likwidacja finansowania Kościoła z budżetu i funduszu świadczeń kościelnych) można w nim znaleźć inne propozycje. Ot choćby mieszany system w ordynacji wyborczej (połowa mandatów pochodziłaby z większościowego systemu partyjnego, a druga połowa - z okręgów jednomandatowych), finansowanie partii z dobrowolnie przekazanego 1 procenta, wprowadzenie kadencyjności funkcji politycznych (maksimum dwie kadencje jako szef partii czy poseł), połączenie ZUS - u i KRUS - u, likwidacja Senatu i ograniczenie liczby posłów do 360, co zmniejszyłoby wydatki z budżetu państwa na biurokrację, a tym samym i deficyt budżetowy.

Janusz Palikot stwierdził, że według prowadzonych przez jego call center sondaży jego partia może liczy na poparcie w granicach 8 -11 procent. Przyznał też, iż rozmawiał na temat bliższej współpracy z posłami SLD, "gnębionymi przez Napieralskiego": Bartoszem Arłukowiczem i Ryszardem Kaliszem, jednak wybrali oni większe ich zdaniem bezpieczeństwo (czytaj: szanse na ponowny wybór do parlamentu) w swej dotychczasowej formacji. Prawie pewny jest natomiast start z list Ruchu Poparcia Palikota Magdaleny Środy i Kazimierza Kutza.

Czytaj też: Rzecznik SLD: Powinna nastąpić delegalizacja PiS

Nie czekaj, zgłoś się! Trwa konkurs Dziennikarz Obywatelski 2010 Roku

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto