Pomysł wydaje się szalony jednak Japończycy traktują go poważnie. Otwarcie letnich Igrzysk Olimpijskich w Tokio w 2020 r. może przejść do historii nie tylko z powodów sportowych.
Japońska firma chce, by podczas ceremonii otwarcia olimpiady pojawił się sztucznie wywołany deszcz meteorów. Widowisko miałoby być widoczne z odległości nawet 100 kilometrów. Pomysł jest nowatorski, bo nie chodzi o zwykłe fajerwerki. Na orbitę trzeba by wysłać satelitę ze specjalnym granulatem. W odpowiedniej chwili ładunek zostałby wypuszczony i spalając się w atmosferze stworzyłby zapierający dech efekt wizualny - podaje Science Alert.
Firma Ale Co. póki co testowała swój pomysł w laboratorium. W warunkach próżni symulowano warunki, jakie napotkałyby granulki podczas wejścia w atmosferę. Z eksperymentów wynika, że rozbłyski byłyby widoczne pomimo zanieczyszczenia świetlnego na tokijskim niebie.
"Nasze spadające gwiazdy podróżują wolniej i dłużej niż naturalne meteoy na niebie" - twierdzą przedstawiciele firmy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?