Jarosław Kaczyński na ciężarówce

Silnym, odważnym głosem przemówiła Polska w osobie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który błyskawicznie pojawił się na Majdanie w Kijowie, aby wesprzeć Ukrainę w jej marszu ku Unii Europejskiej. Było to mocne wsparcie. Czyny prezesa w poruszających słowach opisał w "Poranku Radia TOK FM" rzecznik Duda: „W Kijowie pan prezes twardo i wyraźnie powiedział, że Ukraina włączona do UE to strategiczny interes Polski. Pan prezes, stojąc na ciężarówce, zapewniał obywateli Ukrainy o wielkim poparciu dla ich sprawy“.
Tymczasem premier Donald Tusk, minister Radosław Sikorski, prezydent Bronisław Komorowski nie tylko nie przemówili silnym i odważnym głosem, ale dla sprawy przyciągnięcia Ukrainy do Unii Europejskiej nie zrobili przez sześć lat nic zgoła.
Odkąd sprawę integracji Ukrainy z Europą ujął w swoje ręce prezes zaświtała jednak nadzieja, że ten fatalny bieg spraw uda się odwrócić. Następnym krokiem po wystąpieniu prezesa w Kijowie ma być uchwała Sejmu w sprawie Ukrainy. Nie wiemy, jaka będzie jej treść, możemy jednak być pewni, że zostanie sformułowana w mocnych, odważnych słowach. Należy się ponadto spodziewać, że wskazana trójka Tusk-Sikorski-Komorowski, zawstydzona własną bezczynnością w zestawieniu z imponującą aktywnością prezesa, ruszy wreszcie w objazd europejskich stolic, aby zmobilizować niezbędne środki - dość atrakcyjne dla prezydenta Janukowycza i wystarczające do przebicia ofert prezydenta Putina, wysuwanych pod jego adresem w celu zatrzymania Ukrainy w niedźwiedzim uścisku imperium. Pieniądze na sfinansowanie tej brawurowej akcji mają dostarczyć nasi zachodni partnerzy, ponieważ „Ukraina włączona do UE to strategiczny interes Polski“.