Od kilkudziesięciu godzin w kopalni „Zofiówka” należącej Jastrzębskiej Spółki Węglowej trwa akcja przeciwpożarowa. Wszystko przez pożar endogeniczny spowodowany samozagrzaniem się węgla.
Ten wybuchł dzisiaj nad ranem,
około godz. 4.20 w „upadowej”, czyli pochyłym wyrobisku na poziomie 1110 metrów pod ziemią. Drążono w nim kombajnem korytarz mający połączyć dwa poziomy kopalni.
Pożar zauważył główny dyspozytor kopalni, który na bieżąco kontroluje pomiar niebezpiecznych gazów. Kiedy urządzenia wychwyciły znacznie podwyższony poziom stężenia dwutlenku węgla natychmiast przystąpiono do akcji ratowniczej. Wcześniej z zagrożonej strefy wycofano 54 górników.
Jak poinformowała Katarzyna Jabłońska-Bajer, rzeczniczka prasowa spółki, pożar gasi osiem zastępów ratowników górniczych z kopalni i Okręgowej Stacji Ratownictwa Górniczego w Wodzisławiu Śląskim. Mimo prowadzonej akcji nie ma przerw w wydobyciu. - Praca w kopalni odbywa się normalnie. Nie ma żadnego zagrożenia dla pozostałej załogi - wyjaśnia rzeczniczka.
W strefie pożaru został amontowany chromatograf służący do stałego badania kopalnianego powietrza. Ratownicy prowadzą akcję gaśniczą używając wody, którą schładzają ocios.
Pożar endogeniczny jest zjawiskiem dosyć często towarzyszącym eksploatacji górniczej. Charakterystycznym dla niego jest to, że nie ma ani otwartego ognia, ani płomieni. Węgiel żarzy się w ścianie wydzielając przy tym trujące gazy w bardzo podwyższonym stężeniu. Jak długo potrwa akcja w kopalni „Zofiówka” nie wiadomo, bo nie wiadomo jak zachowa się pożar. Dogaszanie może trwać nawet kilka miesięcy.
Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
