Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jeden donos zniszczył życie kobiecie

Artur Hampel
Artur Hampel
Damianwiszowaty12, CC3.0
Młoda kobieta z Nowej Wsi Lęborskiej (woj.pomorskie) wraz ze swoim partnerem została zatrzymana przez nieumundurowanych policjantów. Powodem był donos do miejscowego GOPS-u o popełnieniu zbrodni. Posądzona o zabicie własnego dziecka kobieta przeżywa piekło na ziemi.

Zatrzymana przez policję, poddała się ostatecznie dobrowolnemu badaniu ginekologicznemu, by rozwiać wszelkie wątpliwości. Badanie potwierdziło, że kobieta jest niewinna. Cóż z tego? Jak sama twierdzi, nie wie jak długo będą się za nią ciągnęły wątpliwości a nawet oskarżenia mieszkańców.

Nowa Wieś Lęborska, to niewielka miejscowość, zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie karmił siebie i znajomych taką sensacją. Był moment, że praca zawodowa stanęła pod wielkim znakiem zapytania. Jej pracodawca już chciał szukać kogoś innego na jej miejsce. Poszkodowana była przerażona wizją więzienia i utraty swoich dzieci, które zresztą przeżyły prawdziwy szok. Wytykana była przez niektórych palcami, przerywano rozmowy w jej obecności, słychać było złośliwe komentarze.

2 grudnia, oficer prasowy lęborskiej policji asp. Daniel Pańczyszyn poinformował w rozmowie telefonicznej, że sprawa jest zamknięta. Ze względu na złożoność sytuacji nie ma możliwości ustalenia, czy donos był zwykłą złośliwością z chęcią zaszkodzenia poszkodowanej, czy też wyrazem obywatelskiej czujności. Poszkodowanej pozostaje jedynie dochodzenie swoich praw na drodze postępowania cywilnego.

Jednocześnie rzecznik prasowy zdementował informację, która pojawia się w niektórych mediach, jakoby funkcjonariusze poszukiwali ciała nowo narodzonego dziecka. Jak mówi, takie działania zostałyby podjęte dopiero po stwierdzeniu, iż kobieta była uprzednio w ciąży.

Zarejestruj się i napisz artykuł
Znajdź nas na Google+

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto