Takie pytania stawia sobie czytelnik biorący do ręki książkę Jeffreya Archera "Jedenaste przykazanie". Akcja powieści toczy się na początku XXI wieku. Wydarzenia rozgrywają się w dwóch krajach: Ameryce, rządzonej przez prezydenta, dążącego do ograniczenia wydatków na armię i zbrojenia oraz w Rosji, której nowym prezydentem niespodziewanie został komunista i tyran, który ślepo dąży do militarnej konfrontacji obu supermocarstw.
Władze CIA powierzają swojemu agentowi Connorowi Fitzgeraldowi bardzo delikatną i niebezpieczną misję - ma zabić rosyjskiego prezydenta. Przekonany, że decyzja zapadła w Gabinecie Owalnym wyrusza do Rosji. Nie wszystko jednak idzie zgodnie z planem i Connor zostaje pojmany. Czy z aresztowaniem ma coś wspólnego szefostwo CIA? Czy władze Centralnej Agencji Wywiadowczej Stanów Zjednoczonych świadomie poświęciły swojego agenta? I w końcu czy zastosowanie znajdzie jedenaste przykazanie CIA "Nie daj się złapać. Ale jeżeli wpadniesz stanowczo zaprzeczaj, że masz coś wspólnego z CIA. Nie martw się - Firma zawsze o Ciebie zadba"?
Powieść Jeffreya Archera to bardzo dopracowana intryga szpiegowska, która sprawia wrażenie bardzo prawdopodobnej. Realizm swojego dzieła autor zawdzięcza licznym konsultacjom m.in. z byłym prokuratorem generalnym USA, doradcą prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego czy byłym szefem CIA i FBI. William Webster przyznał podobno, że wykorzystał w swojej pracy dwa pomysły zaczerpnięte z tej książki. To chyba najlepsza recenzja, jaką może otrzymać thriller.
Nowi ministrowie w rządzie Donalda Tuska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?